54 proc. Polaków jest za handlem w niedziele
Za sklepami otwartymi we wszystkie niedziele opowiada się 26 proc. ankietowanych, a za czynnymi w co drugą niedzielę jest 28 proc. badanych. W sumie 54 proc. Polaków jest za likwidacją bezwzględnego zakazu handlu, co w swoich programach miały Koalicja Obywatelska oraz Trzecia Droga. KO proponuje, aby każdy pracownik handlu miał zapewnione dwa wolne weekendy w miesiącu, a za pracę w niedziele dostawał podwójną dniówkę. Czy nowy rząd wprowadzi takie zmiany? Nie wiadomo. Ewentualną ustawę luzującą obecne przepisy prawdopodobnie zawetuje prezydent Andrzej Duda (51 l.), który w 2018 r. podpisał się pod ustawą o zakazie handlu w niedziele.
Badanie wykonano w dniach 11-12 października na próbie 1057 dorosłych Polaków.
Ważne oświadczenie opozycji przed spotkaniem z prezydentem
Dodatki do pensji już były
Alfred Bujara, przewodniczący handlowej Solidarności, nie ufa pomysłom opozycji. - Przerabialiśmy już gwarantowaną prawem jedną niedzielę wolną i wcale dla wielu wolna nie była. Pracownicy nie wierzą też w żadne dodatki do pensji, bo to także już przerabialiśmy – zachłanność sieci handlowych jest nam dobrze znana. Może być tak, że obowiązujące w tygodniu premie frekwencyjne, zostaną przerzucone na niedziele, co na to samo wyjdzie - mówi "Super Expressowi".
- Uważamy, że pracownicy handlu za ciężką pracę od poniedziałku do soboty powinni dobrze zarabiać, aby nie musieli pracować w niedziele. Kolejny argument - z badań zleconych przez Fundację Adenauera wynika, że przywrócenia handlu w niedziele nie chcą młodzi Polacy od 18 do 30 roku życia. A wmawiano nam, że młodzi chcą robić zakupy w weekendy. Z kolei z naszego badania przeprowadzonego wśród pracowników handlu wynika, że aż 99 proc. kobiet nie chce pracować w niedziele. Tym samym politycy opozycji mają na ustawa prawa kobiet, a jednocześnie planują uderzyć w ich godność i prawa pracownicze. Pomysły polityków są źle odbierane i niepokojące. Jest to ukłon w stronę międzynarodowych korporacji handlowych które nie pogodziły się w Polsce z wolnymi niedzielami, a pracowników traktują jako tanią siłę roboczą do osiągania zysków za wszelką cenę - dodaje Alfred Bujara.