Opinie w Super Expressie. Jacek Żakowski: To Lemański jest chrześcijaninem

2014-08-04 4:00

Publicyści o wystąpieniu ks. Lemańskiego na Woodstocku.

"Super Express": - Kim w ogóle jest ks. Lemańki? Medialnym skandalistą czy istotnym głosem w debacie publicznej?

Jacek Żakowski: - Skandalistą nie jest, przecież się nie rozbiera, nie opowiada o swoim życiu seksualnym, tylko mówi o ważnych publicznych sprawach.

- Język, którego używa, jest dość kontrowersyjny, szczególnie dla katolickiej części społeczeństwa.

- Katolicka część społeczeństwa polskiego to 90 proc. Mam wrażenie, że ks. Lemański bulwersuje 5, może

10 proc. Jest część bardzo radykalnych katolików, którzy mają w sobie więcej pogańskiej nieufności i niechęci do bliźniego niż chrześcijańskiej miłości. Jest to formacja szukająca ochrony w strukturze, w instytuacji, a ks. Lemański jest niewygodny dla instytucji.

- Dlaczego jest niewygodny?

- W katolicyzmie jest ogromna tradycja kapłanów, którzy byli znakami sprzeciwu wobec instytucjonalnego kształtu Kościoła. Ksiądz Lemański jest w sporze ze sztywną, hierarchiczną instytucją kościelną, która historycznie wciąż się degeneruje i wciąż musi się odnawiać. Na ogół ci księża buntownicy przegrywają, płacą osobistą cenę.

- Może nie tyle instytucja nie zgadza się z poglądami swojego podwładnego, ile po prostu postulaty ks. Lemańskiego są sprzeczne z tym, co ta instytucja głosi?

- Nauka społeczna Kościoła to jest zjawisko dziejowe. Kościół co innego mówił w XII w., co innego w XVIII,

a co innego będzie mówił w XXIV w. Kościół się rozwija, uczy, adaptuje do rzeczywistości. To, że jakiś katolik poddaje krytyce obecne stanowisko Kościoła, nie znaczy, że jest w błędzie.

- Czy sposób komunikacji ks. Lemańskiego to coś, co przystoi człowiekowi na poziomie? Twierdzenie, że "biskupi muszą wymrzeć", było mało smaczne.

Zobacz też: Ks. Lemański może przestać być księdzem?! Jakie grożą mu KONSEKWENCJE za słowa "Biskupi muszą wymrzeć"?

- Ja nie mam z tym problemu, na tym polega dziejowość.

- Jednak o pewnych naturalnych rzeczach ludzie starają się nie mówić, chowając je w sferze intymnej.

- Sam wielokrotnie mówiłem to o moim pokoleniu funkcjonującym w życiu publicznym. Ono jest źródłem problemów. Biskupi, o których mówi ks. Lemański, to też moje pokolenie. Pokolenie skażone totalitarnym doświadczeniem. Tu absolutnie się zgadzam z ks. Lemańskim. I biskupi muszą wymrzeć, i dziennikarze, i politycy. Myślę, że nie ma powodów, żeby tego nie mówić. Co innego, gdyby ks. Lemański powiedział to w nieelegancki sposób. On powiedział prostą prawdę społeczną, która nie jest zakazana przez żaden konwenans.

- Woodstockowicze, idąc na spotkanie z księdzem, mogli oczekiwać "katolickiej pogadanki". Tymczasem to, co mówił ks. Lamański, zdaniem wielu miało mało wspólnego z katolicyzmem.

- Przeciwnie. Katolicyzm jest Kościołem chrześcijańskim. Chrześcijaństwo jest znakiem sprzeciwu. Założyciel chrześcijaństwa, Jezus Chrystus, był człowiekiem, który radykalnie burzył porządek. Gdy pan mówi, że być może oczekiwali "katolickiej pogadanki", to myślę, że pan opisuje przyzwyczajenie do księżowskiego ględzenia, które jest absolutnie achrześcijańskie. Chrześcijaństwo to nie jest religia kotka leżącego na kolanach, to jest religia sprzeciwu. Myślę, że to ks. Lemański jest chrześcijaninem, a nie ludzie reprezentujący konformizm instytucjonalny.

- Czy idąc tym tropem, możemy uznać ruch hipisowski z lat 60. za ruch chrześcijański?

- Oczywiście. Tylko w kulturze chrześcijańskiej taki ruch mógł powstać. Przecież figura hipisa była jakiegoś rodzaju imitacją figury Chrystusa, nawet w sensie wizualnym.

- Czy jest pan przeciwnikiem wyciągania konsekwencji wobec ks. Lemańskiego z powodu jego słów?

- Może zamiast wyciągać konsekwencje, lepiej wyciągać wnioski? Spróbować zrozumieć, co on do nas mówi. On mówi coś ważnego. Czy ma rację, to już inne pytanie.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail