"Super Express": - Dobre i złe strony exposé premier Kopacz?
Marek Zuber: - Dobra rzecz to konieczna reforma otoczenia funkcjonowania przedsiębiorców. Tyle że jest to któryś z kolei premier, który obiecuje przyjazne zmiany, a później niewiele się z tym wiązało. Ewa Kopacz mówi, że zrobią w 12 miesięcy to, co poprzednicy planowali na 3 lata. Donald Tusk miał na to 7 lat i nic nie zrobił. Podobało mi się jednak to, że wreszcie po latach była informacja o współfinansowaniu przedszkoli w zakładach pracy. To znacznie istotniejsze narzędzie w polityce rodzinnej niż becikowe. Choć zabrakło np. wsparcia dla przedsiębiorców przyjmujących kobiety po urlopach macierzyńskich. Z exposé jest jeden problem podstawowy...
Zobacz też: Opinie Super Expressu. Antoni Mężydło: dobrze, że nie poszedł do Orlenu
- Jaki?
- Większość planów przewidziano na okres od 2016 roku wzwyż. Kto będzie to realizował? Wiele projektów wskazano jako finansowane z pieniędzy UE. Tyle że to musi być współfinansowane z pieniędzy własnych. Skąd je wziąć? Opieka nad osobami starszymi współfinansowana przez samorządy? OK, ale obserwujemy przerzucanie na samorządy wielu zadań przez rząd, a trzy lata temu rząd PO zmienił przepisy, nie pozwalając finansować tego długiem. Na ile jest to zatem realne?
- Coś szczególnie zaskakującego?
- Jako obywatela zaskoczyło mnie to, że Ewa Kopacz mówi o olbrzymim sukcesie ostatnich 7 lat rządów Donalda Tuska, a po chwili mówi o klęsce polityków i potrzebie odbudowy zaufania. To jednak sprzeczność.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail