Objęcie tej funkcji przez Ostachowicza wygląda na taki nachalny pośpiech, żeby tylko urządzić swojego człowieka. Jest to firma państwowa, więc nie wyszło to ładnie. Zarobki członków zarządu paliwowej spółki to nieco ponad 2 mln zł rocznie. Całkiem nieźle! Oczywiście mówię to w sposób ironiczny, ponieważ to przykład typowego załatwiactwa. Załatwiono mu wysoko płatne miejsce pracy. Wiem, że są ludzie uniwersalnie uzdolnieni, ale akurat branża paliwowa i rządowa kancelaria to dwie dość różne rzeczy.
Widocznie po rozstaniu z Donaldem Tuskiem Ostachowicz poprosił o dobre miejsce pracy, które by mu wyrównało straty poniesione na rządowym stanowisku.
Zobacz też: Opinie Super Expressu. Piotr Woyciechowski: Ukrywał, że był TW
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail