Lech Wałęsa i Sławomir Cenckiewicz mają ze sobą na pieńku nie od dziś. Były prezydent, raz po raz próbuje udowadniać, że nie ma nic wspólnego z postacią znaną powszechnie jako "TW Bolek". Natomiast Cenckiewicz to autor słynnej książki "Wałęsa. Człowiek z teczki", a także współautor głośnej pozycji "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii". Od lat panowie przepychają się i toczą spory na temat tego, jak to było przed laty i kto był kim. Zresztą wystarczy wspomnieć o sytuacji sprzed miesiąc, gdy Wałęsa i Cenckiewicz mieli spotkać się w sądzie. Historyk przekazał wówczas, że były prezydent nie przyszedł na rozprawę: - Wczoraj Wałęsa nie stawił się na zdalnej rozprawie w sądzie (sprawa z jego powództwa przeciwko mnie) gdyż był chory - zwolnienie lekarskie do 2 grudnia br. Z obowiązkiem leżenia, co zaznaczyła jego pełnomocniczka prawna. Na FB spora agenda spotkań z dziś. Gdybym ja tak robił…- napisał nawiązują do tego, że w ty samym czasie Wałęsa miał chwalić się w mediach społecznościowych przybyłymi do niego gośćmi.
Cenckiewicz dopieka Wałęsie. Pokazał kopię dokumentu
Między panami ciągle więc iskrzy. Akurat teraz, pod koniec roku, znów może dojść między nimi do zgrzytu i to poważnego. Otóż Cenckiewicz umieścił na Twitterze wpis o następującej treści: - "Dziś ważna rocznica... To 52 lata... od zarejestrowania Lecha Wałęsy w dniu 29 XII 1970 r. przez Wydział III SB w Gdańsku pod nr. 12535 jako tajnego współpracownika o ps. „Bolek”. Karta z dziennika rejestracyjnego SB została ukradziona, ale ktoś przezorny w UOP miał kopię..".- czytamy we wpisie historyka Sławomira Cenckiewicza. A do wpisu dołączył zdjęcie przestawiające kopię starego dokumentu, w którym widać, że w rubrykach zarejestrowano osobę o pseudonimie "Bolek".
Pod wpisem od razu pojawiły się komentarze: - uuchachachaa! i te kopie są dowodem?; Takich kopii to ja Panu zrobię masę, na każdego na kogo pan zleci :) - to tylko niektóre z nich.