Awanturę wywołała PO, która ruszyła w Polskę z billboardami krytykującymi rząd za jego rozrzutność, m.in. hojne nagrody dla ministrów. Jedna z mobilnych reklam przedstawia także wizerunek dyrektora Radia Maryja z podpisem: wziął 94 mln zł od rządu. Billboard oburzył polityków PiS związanych z toruńską rozgłośnią. W obronę ojca Rydzyka wzięła posłanka Anna Sobecka (67 l.), która domaga się ścigania PO z urzędu. Głos zabrał także sam ojciec Rydzyk na łamach "Naszego Dziennika". - Atakowali i atakują nas cały czas przeróżnymi kłamstwami, a najbardziej tym, jaki to rzekomo jestem bogaty. Te wszystkie pieniądze nie są dla mnie, jak próbuje to wmówić PO - oburza się Rydzyk. Dodaje, że takich ataków doświadcza od początku istnienia Radia Maryja. - Ostrzegał mnie przed tym szwajcarski ksiądz, który powiedział: "Tadeusz, oni ciebie zabiją!". Zaskoczony tym zapytałem: "A w jaki sposób?". "Odbiorą ci przez media dobre imię" - skarży się redemptorysta.
- Oczywiście ten billboard to pewien skrót myślowy i wszyscy wiedzą, że pieniądze od rządu płyną do wszystkich podmiotów, którymi zarządza ojciec Rydzyk, a nie do niego osobiście. Myślę, że każdy Polak zapytany, z czym kojarzy się ojciec dyrektor, odpowie: z luksusowymi samochodami i dotacjami od rządu. Jest przeciwieństwem tego, o czym mówi papież Franciszek: skromności, pokory i umiaru - komentuje Borys Budka (40 l.) z PO.