Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego od wielu miesięcy zwraca się do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej o poprawę warunków pracy. W rozmowie z "SE" Andrzej Fenrych ze ZZKRL wyjaśnia, dlaczego kontrolerzy masowo odchodzą z pracy i jaki wpływ na ewentualną poprawę sytuacji ma zmiana na stanowisku prezesa PAŻP. - Od kilku miesięcy alarmowaliśmy, że sytuacja w Agencji zmierza w złym kierunku i zmiana na stanowisku p.o. Prezesa jest niezbędna. Mamy nadzieję, że nowa Prezes PAŻP zapozna się nie tylko z oceną sytuacji przez Eurocontrol(powstał raport), ale także naszymi analizami sytuacji, w jakiej na skutek złego - nie mającego precedensu, w jej długiej historii zarządzania - znalazła się Agencja i wspólnie wypracujemy program przywrócenia bezpieczeństwa nad polskim niebem oraz odbudujemy nadszarpnięty ostatnio etos pracy kontrolerów. Jesteśmy otwarci na rozmowy i przedstawienie rekomendowanych rozwiązań, żeby przywrócić należyte funkcjonowanie instytucji - mówi nam.
W toku pogarszającej się sytuacji wielu kontrolerów zdecydowało się na ostateczność, czyli rezygnację z pracy. Co się stanie, gdy dojdzie do pogłębiającego się deficytu kadry? - Nagłe zmniejszenie obsady tak wielu stanowisk kontrolerskich doprowadzi do trwałego paraliżu na polskim niebie. Tych osób nie da się zastąpić z dnia na dzień. Nie da się też po prostu zwiększyć godzin pracy tym nielicznym, którzy zostaną po 1 maja. Nasza praca wymaga dużej koncentracji, skupienia i odpowiedniego wypoczynku. Pracująca w jednym zespole para kontrolerów może obsługiwać jednocześnie nie więcej niż 21 lotów. To są międzynarodowe normy bezpieczeństwa i jakiekolwiek ich zakłócenia grożą poważnymi konsekwencjami dla bezpieczeństwa pasażerów – mówi nam kontroler z ponad 25-letnim doświadczeniem Maciej Sosnowski Przewodniczący ZZKRL.
Ilu kontrolerów odeszło z pracy i ilu zamierza odejść? - Do dnia 1 maja br. odejdzie łącznie ponad 86% pracowników APP Warszawa oraz 81% pracowników ACC Warszawa odejdzie z pracy. Oznacza to, że liczba kontrolerów zmniejszy się z 208 do 33. Obecnie już odeszło 29 osób (w dniu 31 marca), a w piątek (8 kwietnia) odejdzie kolejne 15 osób. Pozostała grupa, czyli 134 osób opuści PAŻP 30 kwietnia. Warto dodać, że mowa o osobach pracujących w Warszawie - kluczowym dla lotów nad Polską obszarze. Stąd bowiem kontroluje się większość przestrzeni powietrznej całego kraju. Dlatego zaniepokojona sytuacją Eurocontrol opublikowała w zeszłym tygodniu raport, w którym przestrzega przed konsekwencjami, jakie wywoła odejście tak dużej liczby kontrolerów, w tak krótkim czasie - mówi Fenrych.