- Zwalczyłem koronawirusa, ale dość długo miałem jeszcze objawy, jak brak węchu i smaku oraz spore osłabienie. Na szczęście czuję się o wiele lepiej dlatego mogłem posprzątać działkę i umyć auto – opowiada nam Stanisław Karczewski, który zakaził się koronawirusem w szpitalu, gdzie pracuje. - Pewnie moja pacjentka przechodziła bezobjawowo Covid, a mnie objawy dopadły – zaznacza polityk, który chce wrócić do pracy w szpitalu w Nowym Mieście nad Pilicą. - Za niecałe dwa tygodnie będę już przyjmował pacjentów – mówi w rozmowie z "Super Expressem" Stanisław Karczewski. Polityk stara się teraz często przebywać na świeżym powietrzu, choć osłabienie daje się mu jeszcze we znaki. - Na przykład we wtorkowy wieczór wyszedłem dość wcześnie z posiedzenia kierownictwa PiS, bo gorzej się czułem. Mam jednak nadzieję, że wrócę niedługo do pełnej formy - kwituje były marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
ZOBACZ TAKŻE: Co ON tam WYPRAWIA! Tak marszałek Karczewski szykuje się na zimę! [ZDJĘCIA]