W przyjętej opinii nt. nowelizacji ustawy o policji Komisja Wenecka zarekomendowała wprowadzenie dodatkowej kontroli uprawnień do prowadzenia inwigilacji przez policję i inne instytucje czuwające nad praworządnością w Polsce. Zdaniem członków KW uprawnienia do inwigilacji w Polsce są "zbyt szerokie". Stanowisko to skomentował wiceszef MSWiA. Jarosław Zieliński udzielił następującej odpowiedzi na pytnia dziennikarzy:
- Nie znamy jeszcze pełnego tekstu opinii Komisji, znamy ją w zasadzie z przekazów, przeanalizujemy tę opinię, ale nie zgadzam się z tym, co wynika nawet z takiego przekazu ogólnego, który wyłania się z tej opinii - stwierdził. Wiceszef MSWiA tłumaczył, żę polski rząd jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo, dlatego musi dać służbom narzędzia do zapewnienia tego bezpieczeństwa.
- Polacy powierzyli nam w wyborach odpowiedzialność za państwo i bezpieczeństwo, które jest jednym z najważniejszych potrzeb każdego człowieka. Komisja Wenecka swoimi opiniami, swoją filozofią, swoim pouczaniem Polski tego bezpieczeństwa nikomu nie zapewni - ocenił Zieliński.
Tymczasem Ewa Kopacz z rozmowie z dziennikarzami, stwierdziła, że i tym razem rząd nie weźmie pod uwagę wydanej w piątek opinii Komisji Weneckiej.
- Dzisiaj rządzący mają w sobie tyle arogancji, tyle pychy, że nie są w stanie słuchać jakiegokolwiek głosu. Słuchają tylko siebie i wierzą w to, że są nieomylni, tylko oni mają monopol na rację. Podejrzewam, że i ta opinia będzie zlekceważona przez rządzących - stwierdziła była premier.