- Halo, cześć tato, czy mogę dzisiaj wyjść na rower? - dokładnie takie słowa usłyszał Janusz Korwin-Mikke, gdy kilka dni temu odebrał telefon od nieznanego numeru. Polityk był co najmniej zdziwiony. W końcu jakaś dziewczynka, przedstawiająca się jako Ola, podała się za jego córkę. Do grona pociech byłego szefa KNP należą Ryszard, Krzysztof, Kacper, Jacek, Zuzanna i Korynna. Ale żadnej Aleksandry nie odnotowano!
A więc skąd ten podejrzany telefon? Z Rock Radia! A dokładnie od Kuby Wojewódzkiego. Dziennikarz postanowił zrobić psikusa Korwinowi i poprosił redakcyjną koleżankę, aby podała się za córkę polityka. Obejrzyjcie wideo poniżej i posłuchajcie, jak dokładnie przebiegała rozmowa Korwina i z zagadkową Olą.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail