To ostatni moment, aby zaopatrzyć się w leki po starych cenach. Już w czwartek wejdzie w życie nowa lista refundacyjna, a na niej kolejne niekorzystne zmiany dla pacjentów. Choć prawie 200 leków stanieje, to ceny 550 pójdą w górę! Dopłaty do niektórych zwiększą się nawet o kilkaset złotych. Najbardziej zdrożeje lek Vimpat, który zażywają chorzy na padaczkę. Dotychczas miesięczna kuracja tym preparatem kosztowała ich 3,20 zł, od listopada w zależności od stosowanej dawki chorzy będą musieli zapłacić od 250 zł do prawie 500 zł. Na pacjentów padł więc blady strach.

i
- Walczyliśmy o to, żeby ten lek znalazł się na liście refundacyjnej i tak się stało, a teraz nagle taka podwyżka! Co to za refundacja, jeśli lek kosztuje prawie 300 zł, kto go kupi? Chorzy na padaczkę to wyjątkowo ubodzy ludzie, bo większość z nich utrzymuje się z niskiej renty, teraz wielu przerwie leczenie - denerwuje się Tadeusz Zarębski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Ludzi Cierpiących na Padaczkę.
Ministerstwo Zdrowia uspokaja, że lek ma tańszy zamiennik.
- To jest właśnie przyczyna podwyżki, że na listę refundacyjną wszedł odpowiednik tego oryginalnego leku, dostępny w cenie 3,20 zł – zapewnia Krzysztof Jakubiak, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
Przed zamianą leków ostrzegają jednak lekarze.
- W padaczce wiąże się to z dużym ryzykiem, bo może spowodować pogorszenie stanu zdrowia i nasilenie napadów padaczkowych – tłumaczy prof. Jerzy Majkowski z Centrum Diagnostyki i Leczenia Padaczki w Warszawie.