Kamil Durczok zmarł we wtorek, około godz. 4.30 nad ranem, w szpitalu w Katowicach. Miał 53 lata. Jak podał szpital, przyczyną śmierci Kamila Durczoka było zaostrzenie przewlekłej choroby i zatrzymanie krążenia. Wiadomo, że znany dziennikarz w ostatnich latach zmagał się z chorobą alkoholową, do czego sam przyznawał się w mediach społecznościowych. Kilkanaście lat temu udało mu się wygrać walkę z nowotworem. Tym razem jednak Durczokowi nie udało się wrócić do zdrowia. Jak podano w szpitalnym komunikacie, Durczok trafił do placówki w ciężkim stanie. - Łączymy się myślami z rodziną w tym trudnym czasie oraz składamy najszczersze wyrazy współczucia - napisało Uniwersyteckie Centrum Kliniczne im. prof. K. Gibińskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
Kamil Durczok z byłą żoną Marianną. Zobacz zdjęcia
Kamil Durczok nie żyje. Komentarze w mediach społecznościowych
Śmierć Kamila Durczoka poruszyła dziennikarski świat. - Kamil Durczok nie żyje... zaszczuty, osamotniony, do końca walczący z chorobą, z własnymi demonami, z ludzką nienawiścią i hipokryzją. Spoczywaj w spokoju - napisał Wojciech Czuchnowski. - Spoczywaj w pokoju, Kamilu. Wachuj nos tam na wiyrchu wszyskich, szykuj się, aż i my tam przyjdymy - napisał Bartosz Wieliński, nawiązując do śląskiego pochodzenia Durczoka. - Świetny warsztat. Trudny charakter. Jego zawodowa historia powinna sprowadzać na ziemię każdego dziennikarza. Od szczytu do bocznego toru jest sekunda. RIP, Kamil - to z kolei wpis Jarosław Kuźniara. Jak widać, wiele osób wspomina Kamila Durczoka jako znakomitego dziennikarza, ale i człowieka z problemami. Niestety, w sieci pojawiły się także obrzydliwe komentarze po śmierci 53-latka.
Zobacz także: Nie żyje Kamil Durczok. Rodzina zmarłego: była żona Marianna, syn Kamil
- Uważaj, o co się modlisz, bo możesz zostać wysłuchany. Mam nadzieję, że miał szansę na spowiedź. Niech mu stół czystym będzie - czytamy na profilu Polska na Bałkanach, który nawiązuje do wpisu Durczoka jakiś czas przed śmiercią. - Zupełnie nie rozumiem dziś (świeć Panie nad jego dusza) zachwytów nad zmarłym człowiekiem, który celował w nienawiści i poniżaniu drugiego człowieka - dopisał w komentarzach jeden z internautów.
- Czasem człowiek musi umrzeć, żeby się dowiedzieć, jak wielu miał przyjaciół, których brakowało w biedzie. Opluwaczy zaś nawet majestat śmierci nie uciszył. A ci, którzy myślą, że da się przez życie przejść suchą nogą, nadal nie nauczyli się miłosierdzia - piszą internauci na Twitterze.
Polecany artykuł: