Gerhard Gnauck: Obama pod wrażeniem Polski

2011-05-31 4:00

Nie milkną echa wizyty Baracka Obamy. Co przyniosła ona Polsce i jak odebrano ją za granicą, komentują nasi rozmówcy.

"Super Express": - Tygodnik "Der Spiegel" uznał, że wizyta prezydenta Baracka Obamy w Polsce pokazała, że Ameryka i Polska nie mają sobie nic do zaoferowania. To odosobniona opinia w niemieckich mediach?

Dr Gerhard Gnauck: - Przyznać muszę, że aż tak dokładnie nie śledziłem niemieckich doniesień medialnych z wizyty Obamy w Polsce, znam jednak przytoczoną przez pana opinię "Der Spiegel". Uważam ją za dużą przesadę i szukanie dziury w całym. Więcej w tym z tezy niż analizy. Osobiście zmęczenia amerykańskiego prezydenta opisywanego przez tygodnik nie zauważyłem. Wprost przeciwnie, uważam, że wizyta w Polsce zrobiła na nim ogromne wrażenie.

- Dla pana, jako korespondenta niemieckich mediów w Polsce, jakieś punkty wizyty Baracka Obamy w Polsce wydały się szczególnie istotne?

- Moją uwagę zwróciła kwestia rozmieszczenia amerykańskich żołnierzy w Polsce, czyli na terytorium tzw. nowego NATO. I tu wprowadziłbym pewne rozróżnienie. W czasie wizyty Obamy w Warszawie szczegóły stacjonowania tych wojsk nie zostały dograne, niczego nie podpisano. Ale nie jest tak, że w tej sprawie nie ma postępu. Pozostała ona w cieniu, gdyż amerykański prezydent po prostu starał się nie eksponować tego tematu. Niemniej rozmowy trwają i uważam to za niezwykle ważną sprawę.

Przeczytaj koniecznie: Dziś Barack Obama w Szymon Majewski Show i kabaret Paranienormalni ZDJĘCIA!

- Rosja zawsze sprzeciwiała się obecności zachodnich wojsk w regionie. Nie rozsierdzi to Moskwy?

- Na pewno Amerykanie pokazali wyższą szkołę dyplomacji, obiecując Polsce coś konkretnego, jednocześnie rozkładając to tak w czasie, że na razie nikt nie może się denerwować.

Prezydent Obama na trasie swojej podróży po Europie ominął Niemcy. W kontekście tego, że był w Wlk. Brytanii i Francji nie wydaje się to panu trochę dziwne?

- Stosunki Niemiec i Stanów Zjednoczonych są niezwykle istotne dla obu stron. Prezydent Clinton nazwał nawet kiedyś oba kraje "partnerami w przywództwie". To partnerstwo jest stabilne, a w Polsce jest jeszcze coś do zrobienia i nadrobienia, stąd prezydent Obama wolał przyjechać do Warszawy niż do Berlina.

Dr Gerhard Gnauck

Historyk i politolog, korespondent "Die Welt" w Polsce