Fundacje, telewizja, radio, uczelnia, sieć komórkowa, produkcja filmów, wydawnictwo i księgarnia - nad wszystkim pieczę trzyma o. dyrektor. Choć jako zakonnik oficjalnie nie posiada majątku, tygodnik "Wprost" policzył, że gdyby porównać zysk z interesów duchownego z wynikami spółek z podobnej branży, jego majątek wyniósłby w sumie 339 mln zł, co plasowałoby Rydzyka na 83. pozycji na liście najbogatszych Polaków! Te wyliczenia rozjuszyły polityków PiS, m.in. Annę Sobecką, posłankę niegdyś związaną z "Radiem Maryja", gdzie w latach 90. była lektorką. Później trafiła do krajowego sekretariatu "SOS dla Radia Maryja". "Instytucje powstałe przy Radiu Maryja zbudowały miliony ludzi, którzy na ten cel przeznaczali swoje pieniądze, w tym moja skromna osoba. Znam Ojca Dyrektora osobiście od wielu lat i z całą stanowczością stwierdzam, że artykuł, który przedstawia go jako osobę majętną, jest stekiem bzdur. W innym przypadku nie pożyczyłabym o. Rydzykowi na karę w wysokości 4,5 tys. zł, za co został mi wytoczony proces sądowy" - napisała w liście otwartym w obronie toruńskiego duchownego. Swoje trzy grosze do tematu dołożył również minister środowiska wykładający na toruńskiej uczelni o. Rydzyka. Jan Szyszko (73 l.) w swym liście chwali ojca dyrektora.
Zobacz także: Ksiądz misjonarz zarzuca Kaczyńskiemu: ŁŻE w żywe oczy