Na początku września byli politycy związani z Jarosławem Gowinem i jego Porozumieniem, posłowie Marcin Ociepa, Anna Dąbrowska-Banaszek, Grzegorz Piechowiak, Wojciech Murdzek, Andrzej Gut-Mostowy oraz senator Tadeusz Kopeć powołali stowarzyszenie OdNowa RP. Od samego początku deklarowali oni, że ma ono działać w ramach Zjednoczonej Prawicy i klubu PiS, co przyjęte zostało jako prawdziwa zdrada względem byłego wicepremiera Gowina. Piastujący wciąż stanowisko wiceszefa MON Marcin Ociepa we wtorek gościł w TVP1, gdzie przyznał, że ledwie wczoraj spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim. - Na pewno będziemy chcieli sfinalizować nasze negocjacje koalicyjne i po prostu być oficjalnie częścią koalicji - zapowiedział kategorycznie.
Dopytywany o ową finalizację rozmów tłumaczył, że "to znaczy, że negocjujemy umowę koalicyjną jako ten czwarty podmiot obok Solidarnej Polski i Republikanów. I będziemy mieli do czynienia z taką czwórczłonową koalicją, której będziemy chcieli być częścią". - Finalizujemy warunki, rozmawialiśmy wczoraj bardzo dużo o postulatach programowych - zdradził Ociepa. Na pytanie, ile szabel wniesie jego stowarzyszenie do większości rządowej odparł, że „dzisiaj to jest pięciu posłów i senator”. - Rozmawiamy dalej, ponieważ jesteśmy tym środowiskiem, które ma największą zdolność do pozyskiwania nowych parlamentarzystów, przekonujemy tych polityków opozycji, którzy nie są nastawieni totalnie na „nie” do naszego rządu, że warto z nami współpracować - powiedział wiceminister.
Ociepa odniósł się również do pytania o to, czy Jarosław Gowin nie był na niego zły po tym, jak zdecydował się nie odchodzić razem z nim z rządu. - Gowin doskonale wiedział, że ma grupę parlamentarzystów konserwatywnych, którzy nie widzą się w układzie rządowym na czele z Donaldem Tuskiem. I myśmy to komunikowali - hardo odpowiedział. - W jakimś sensie to ja mam żal do Jarosława Gowina, że wybrał taką drogą, bo oczywiście nie jest łatwo, polityka nie jest łatwym zajęciem, ale koniec wieńczy dzieło - dodał. To nie był jednak koniec cierpkich słów względem byłego lidera. Choć w pewnym momencie zastrzegł on, że wolałby nie komentować poczynań Gowina po wyjściu z koalicji, to po chwili nie omieszkał jednak wbić mu szpileczkę. - Natomiast dzisiaj głosuje znacznie częściej z opozycją niż z koalicją większościową, do której do niedawna należał. Ale to już niech ocenią jego wyborcy - stwierdził.