Sprzęt dla Żelaznej Dywizji
Nowoczesny sprzęt trafi do 18. Dywizji Zmechanizowane, zwanej Żelazną Dywizją. Dlaczego akurat tam? To na niej spoczywa zadanie obrony polskiej wschodniej granicy i wschodniej flanki NATO. Polscy oficerowie uważają, że południowokoreański pojazd to „skok technologiczny” w porównaniu z używanym obecnie w polskiej armii sprzętem. - To wejście w XXI wiek, to jest 50-letni skok w technologii. Na pewno jest to wóz, który spełnia podstawowe wymagania współczesnego pola walki – mówił dziennikarzom ppłk Krzysztof Stanek, dowódca 3. zamojskiego batalionu zmechanizowanego, wchodzącego w skład Żelaznej Dywizji. Pojazd, który ma współpracować z czołgami Abrams, waży ponad 40 ton. Wyposażony jest w aktywny pancerz – izraelski system Iron First, który niszczy nie tylko kierowane pociski przeciwpancerne, ale także pociski wystrzeliwane przez armaty czołgowe. Producentem AS21 jest grupa Hanhwa, która produkuje zamówione już przez Ministerstwo Obrony Narodowej armatohaubice K9 i wyrzutnie Chunmoo.