Wybory 2023. Kontrowersyjni posłowie znowu w Sejmie
Marek Jakubiak i Roman Giertych wracają do Sejmu po, odpowiednio, 4 i 16 latach przerwy, ale liczba kontrowersyjnych posłów wybranych w wyborach 2023 jest dłuższa. Biznesmen związany z branżą browarniczą był wcześniej członkiem ugrupowania Kukiz'15, a cztery lata temu jego nazwisko znalazło się wśród kandydatów KWW Koalicja Bezpartyjni i Samorządowcy, ale nie udało mu się uzyskać mandatu. Tym razem startował jako przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości. W okręgu nr 19, czyli warszawskim, uzyskał 39 151 głosów, notując drugi najlepszy wynik wśród kandydatów PiS-u za Piotrem Glińskim. Jeszcze dłużej na kolejną szansę w parlamencie czekał Giertych. Były prezes Ligi Polskich Rodzin odszedł z polityki w infamii w 2007 r., gdy nie dostał się do Sejmu po przedterminowych wyborach parlamentarnych i poprzedzającym go rozpadzie koalicji PiS-LPR-Samoobrona. Tym razem startował z ostatniego miejsca listy KO w okręgu nr 33 w województwie świętokrzyskim, gdzie dostał prawie 24 tys. głosów.
Jachira i Braun na kolejną kadencję
Nowymi-starymi posłami zostali również Klaudia Jachira i Grzegorz Braun, którzy zasiadali w ławach izby niższej w kończącej się właśnie kadencji. 35-latka kandydowała z warszawskiej listy Koalicji Obywatelskiej, uzyskując ponad 9 tys. głosów. W czasie ostatnich 4 lat dała się poznać jako osoba krytykująca nie tylko działania partii rządzącej, ale również Kościoła katolickiego. Na przeciwległym biegunie znajduje się z kolei Braun, który identyfikuje się z wartościami chrześcijańskimi, będąc m.in. zdeklarowanym przeciwnikiem aborcji. Jako kandydat KW Konfederacja Wolność i Niepodległość w okręgu nr 23, czyli rzeszowskiego, uzyskał 26 895 głosów.
Kołodziejczak debiutuje
W wyborach 2023 mandat posła wywalczył również Michał Kołodziejczak, dla którego będzie to debiut w parlamencie. Prezes Agrounii, który nie przebiera w słowach, krytykując działania rządzących dotyczące polskiego rolnictwa, startował z listy Koalicji w okręgu nr 37, czyli konińskim. Głosowało na niego ponad 44 tys. osób.