Nowe obostrzenia wchodzą w życie 15 grudnia. Stosowne rozporządzenie Rady Ministrów pojawiło się w Dzienniku Ustaw we wtorek. Mają przyczynić się do opadnięcia czwartej fali pandemii, a ta daje się we znaki. Według danych Ministerstwa Zdrowia podczas ostatniej doby przybyło 17 460 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia niebezpiecznym wirusem. Obecnie zajęte są 24 542 łóżka covidowe, co oznacza, że w ciągu doby przybyło 491 nowych pacjentów w szpitalach. Pod respiratorami leżą obecnie 2 132 osoby. Nic więc dziwnego, że rząd postanowił wreszcie wprowadzić nowe obostrzenia, aby przyhamować rozwój pandemii. Nie wejdą wprawdzie w życie zapowiadane wcześniej zmiany w transporcie zbiorowym (limit 75 proc. pasażerów). Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz przekazał, że zdecydowano się na wycofanie z tego pomysłu. Jednak większą uwagę będzie się zwracać na egzekwowanie przepisów związanych z zasłanianiem nosa i ust. Zostają natomiast ustalone limity w takich miejscach jak: restauracje, kina, teatry, obiekty sportowe oraz kościoły. Tam będą mogły wejść i przebywać osoby zaszczepione. Zaś niezaszczepione, czyli bez certyfikatów covidowych, będą mogły wejść w ograniczonej liczbie.
Jak właściciele lokali mają sprawdzać, czy klienci są zaszczepieni czy nie? – Co do przedsiębiorców i tego, czy mają prawo, czy nie mają prawa wymagać przedstawienia certyfikatu covidowego, w rozporządzeniu wskazano, że jeśli klient chce skorzystać z danego punktu czy to gastronomicznego, czy noclegowego, to na kliencie ciąży obowiązek przedstawienia certyfikatu. Jeśli go nie przedstawi, przedsiębiorca, czy to prowadzący restaurację, czy hotel, nie powinien takiej osoby wpuszczać – wyjaśnił Andrusiewicz.
Obostrzenia obowiązujące od 15 grudnia:
- limit 30 proc. zajętych miejsc w kościołach dla niezaszczepionych,
- limit 30 proc. zajętych miejsc w kinach, teatrach i obiektach sportowych dla osób bez certyfikatu covidowego,
- limit 30 proc. zajętych miejsc w hotelach dla niezaszczepionych,
- limit 30 proc. zajętych miejsc w barach i restauracjach dla osób niezaszczepionych,
- zamknięte dyskoteki i kluby, z wyjątkiem dni 31 grudnia – 1 stycznia: wtedy będą mogły w nich przebywać osoby niezaszczepione w liczbie do 100,
- obowiązek testowania współdomowników osoby zakażonej, bez względu na posiadany certyfikat covidowy
- obowiązek okazania testu na COVID-19 sprzed najwyżej 24 godz. przez osoby przylatujące do Polski z krajów spoza strefy Schengen
Z niemałymi kłopotami borykają się przez całą sytuację właściciele lokali gastronomicznych. Kacper Dębicki (23 l.), menedżer włoskiej restauracji Osteria di Bitondo w Toruniu w rozmowie z nami komentuje nowe obostrzenia: – Będziemy musieli wyłączyć kolejną liczbę stolików, dla osób zaszczepionych. Musimy wprowadzić regulamin przebywania w restauracji, czyli osoby, które wchodzą, w przypadku kontroli sanepidu będą musiały się wylegitymować. Utargi są niższe o 20–30 proc. w skali tygodnia, bo to spadek nie w skali miesiąca, tylko tygodnia. Zbliżające się podwyżki gazu, powodują, że ludzie oszczędzają, jak tylko mogą i nie chodzą do lokali gastronomicznych. Nie wiemy, jak to przetrwamy.