Wśród najbardziej kłótliwych i obrażających innych posłów są m.in. Stefan Niesiołowski (73 l.) i Krystyna Pawłowicz (65 l.). To ich spraw najwięcej jest kierowanych do komisji etyki. Poseł, którego sprawą zajmuje się komisja, zwykle jednak zostaje upomniany, może mu być zwrócona uwaga albo dostanie naganę. I tyle. Teraz sami parlamentarzyści domagają się ostrzejszych restrykcji. Jak podaje "Rzeczpospolita", nowe konsekwencje polegałyby na... przeprosinach z sejmowej mównicy, ograniczaniu wyjazdów zagranicznych czy karach finansowych w postaci zabierania 10 proc. poselskiego uposażenia. Czy te "surowe" kary ukrócą sejmowe kłótnie i wyzwiska? - Ci posłowie, którzy popisują się chamskimi odzywkami, robią to dla poklasku u wyborców. Nie sądzę, żeby kary w postaci przeprosin czy ograniczenia podróży coś zmieniły w zachowaniach niektórych polityków - zaznacza politolog prof. Kazimierz Kik.
Nowe kary dla posłów
2017-10-10
4:00
Przeprosiny z mównicy sejmowej zamiast nagany? Już niedługo właśnie takich wyjątkowo dotkliwych kar mogą doświadczyć posłowie, którzy często posługują się chamskimi odzywkami w Sejmie. - Kultury taką "karą" posła nie nauczymy - komentuje prof. Kazimierz Kik (70 l.), politolog.