Bowiem Nowak po ujawnieniu afery taśmowej wycofał się z polityki. Pozostanie posłem niezależnym, ale po zakończeniu kadencji nie będzie miał szans na start w wyborach. Wtedy otworem stoją drzwi do gabinetu żony. Jeśli oczywiście Monika Nowak nie straci biznesu. W ujawnionych przez "Wprost" nagraniach słychać, jak jej mąż próbuje dowiedzieć się o szczegóły kontroli skarbowej w jej gabinecie. Przyznaje, że sprawa jest tak poważna. - Wsadzą mnie do więzienia, k...a - Nowak cytuje słowa żony. Jego rozmówca Andrzej Parafianowicz (51 l.), który odpowiadał za kontrolę skarbową, w pewnym momencie uspokaja i stwierdza, że zablokował kontrolę. - Już nie. Kiedyś tak, teraz już nie - dodaje.
Kontrolowali gabinet zony Nowaka
Wczoraj Ministerstwo Finansów ujawniło szczegóły kontroli w gabinecie Moniki Nowak. Stwierdzono m.in., że nie zaksięgowano przychodu ze sprzedaży samochodu, wpłaty bankowe i dokonane za pomocą kart nie były potwierdzone paragonami, nie uznano także części przychodu z użytkowania samochodu, ponieważ w 20 proc. był wykorzystywany do celów prywatnych. - 4 marca Monika Nowak przesłała korektę zeznania podatkowego uwzględniającą wyniki kontroli. Zamiast 64 tys. zł strat miała dochód w wysokości 5 tys. zł - ujawnił wiceminister finansów Jacek Kapica (44 l.). Trwa inspekcja w urzędzie skarbowym w Gdańsku, czy ktokolwiek chciał zablokować kontrolę ws. Moniki Nowak.
Przeczytaj też: Afera taśmowa. To już koniec rządu Tuska?
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail