Sławoimr Nowak został skazany, ale wątpliwości jest jeszcze wiele

2014-12-01 3:00

Jak to możliwe, że biedni rodzice zdołali odłożyć na tak drogi zegarek? Dlaczego Sławomir Nowak (40 l.) nie kupił go sam, tylko wręczył ponad 20 tys. zł koledze, by ten poszedł do sklepu? Jak wytłumaczyć to, że minister miał zegarek na ręku przed datą zakupu na paragonie? Polityk PO został skazany na 20 tys. zł grzywny. Ale w tej sprawie pozostało co najmniej kilka wątpliwości!

Nowak został skazany za niewpisanie do pięciu oświadczeń majątkowych drogocennego zegarka. - Postępowanie nie pozwoliło na jednoznaczne ustalenie dokładnych okoliczności zakupu zegarka. Nie można było ustalić, czy przedstawiony paragon był paragonem za zakup tego właśnie zegarka. Nie zgadzały się daty zakupu zegarka. Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, że uważał, iż rzeczy osobistych nie wpisuje się do oświadczenia - przyznała sędzia Dorota Radlińska, uzasadniając wyrok. Jest i wiele innych wątpliwości.

Afera zegarkowa wcale nie skończona

- W sprawie nabycia zegarka przez Nowaka wciąż jest wiele niejasności, dlatego do tematu powinna wrócić prokuratura - apeluje były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (44 l.). - Z przykrością stwierdzam, że sądowi nie udało się wszystkiego ustalić. Wciąż pozostają inne bardzo ważne pytania w tej sprawie: od kogo tak naprawdę Nowak dostał drogi zegarek?! Czy rzeczywiście jego rodzice, emeryci, składali się na tak drogi prezent dla syna?! No i gdzie jest właściwy rachunek?! To wszystko jest bardzo zastanawiające - komentuje dla nas Ziobro.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Czytaj: Druzgocący wyrok sądu w sprawie afery zegarkowej! Sławomir Nowak jest SKOŃCZONY!