Jak podaje „Rzeczpospolita”, kontrolerzy mają sporo zastrzeżeń do druha Kaczyńskiego. Wszystkie dotyczą roku 2018, kiedy Kujda szefował funduszowi. NIK wziął pod lupę przede wszystkim portal Puszcza.tv, który pozwala oglądać na żywo Puszczę Białowieską. Choć witryna jest niepozorna, dotacja na jej stworzenie kosztowała NFOŚiGW aż 7,2 mln zł!
Za „niezgodne z przepisami prawa i niegospodarne” uznano także sfinansowanie laudacji dla szefa rady nadzorczej NFOŚiGW prof. Romana Niżnikowskiego. Pochwalny artykuł ukazał się w „Przeglądzie Hodowlanym”. Wydawcą periodyku jest organizacja szefowana przez... Niżnikowskiego! Co ciekawe, tekst napisał rzecznik funduszu, Sławomir Kmiecik.
To wcale nie koniec zastrzeżeń względem NFOŚiGW pod rządami Kujdy. Kontrolerzy z NIK mają też zastrzeżenia jeśli chodzi o zamówienia publiczne. Chodzi o sześć przypadków, które dotyczyły wydatków na promocję i zakup mebli. Jak pisze „Rzeczpospolita”, pod rządami Kujdy instytucja miała zawierać niekorzystne umowy na dotowanie Banków Żywności, a niektóre dotacje przyznano na podstawie nieważnych uchwał zarządu.
„W toku działań kontrolnych stwierdzono nieprawidłowości, które były przede wszystkim wynikiem niewystarczającej skuteczności systemu kontroli zarządczej” - uznało NIK. NFOŚiGW nie zgadza się z zarzutami. „W rezultacie wymiany korespondencji i po wysłuchaniu wyjaśnień naszych przedstawicieli NIK uwzględniła (w całości lub w części) prawie 40 proc. zastrzeżeń zgłoszonych przez NFOŚiGW” - bronią się urzędnicy w rozmowie z dziennikarzami „Rzeczpospolitej”.