Lech Kaczyński

i

Autor: Artur BaranowskiSUPER EXPRESS Lech Kaczyński

Niezwykły list Kiszczaka do Kaczyńskiego. PiS w trudnej sytacji

2019-01-03 14:22

Z tego listu może być trudno wytłumaczyć się Prawu i Sprawiedliwości. Dziennikarze "Rzeczpospolitej" dotarli do korespondencji Lecha Kaczyńskiego z Czesławem Kiszczakiem. Nie są to listy z czasów PRL, tylko już z okresu wolnej Polski, z czasów, gdy Kaczyński był prezydentem Warszawy. Zaskakująca jest również treść korespondencji, która dotyczy słynnych rozmów w Magdalence, które odbyły się przed obradami Okrągłego Stołu.

Listy, które słali do siebie Kaczyński z Kiszczakiem, znaleziono w amerykańskich archiwach. Zmarły w katastrofie smoleńskiej prezydent RP  jesienią 2002 roku został wybrany na urząd prezydenta stolicy. Z tej okazji minister spraw wewnętrznych w Polsce Ludowej wysłał Kaczyńskiemu życzenia i zdjęcia z rozmów w Magdalence.

LECH KACZYŃSKI UPOKORZONY PO ŚMIERCI

"Niech klimat tych spotkań i obrad towarzyszy Panu w Jego dalszej służbie Ojczyźnie" - napisał Kiszczak. Dla niektórych osób zaskoczeniem może być miła odpowiedź Lecha Kaczyńskiego. "Z przyjemnością przyjąłem Pański miły gest, jakim było przesłanie fotografii z rozmów w Magdalence" - odpisał wyraźnie poruszony ówczesny prezydent Warszawy i podkreślił, że fotografie mają dla niego wartość i osobistą, i historyczną. "Bardzo proszę przyjąć ode mnie podziękowania, a przy okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia życzenia zdrowia, spokoju i wielu dobrych chwil w Nowym Roku" – czytamy na zakończenie listu. 

Zdziwiony treścią korespondencji był m.in. Krzysztof Brejza z Platformy Obywatelskiej. "Lech Kaczyński dziękował Czesławowi Kiszczakowi za zdjęcia z Magdalenki. TEJ Magdalenki. Co tam się działo? Wg sPiSkowców targowica, zdrada i toasty L.Wałęsy z komuchami" - napisał polityk (pis. org. -red.).