Według obowiązujących standardów zdegradować generałów mógłby tylko sąd, gdyż przełożeni mają takie uprawnienia wyłącznie w odniesieniu do żołnierzy SWW i SKW. To sprawia, że żeby obietnica Macierewicza mogła wejść w życie, niezbędnym byłyby zmiany w ustawie o powszechnym obowiązku obrony.
Choć Macierewicz kroki w kierunku pozbawienia stopni zmarłych dygnitarzy zapowiadał przeszło 4 miesiące temu, do koniecznej nowelizacji raczej prędko nie dojdzie. Wynika tak z odpowiedzi, jakie gazeta dostała od rzecznik MON, mjr Anny Pęzioł-Wójtowicz. Jak napisała: - Na obecnym etapie prac nad zmianą niniejszej ustawy nie jest możliwe wskazanie daty, kiedy projekt będzie gotowy. Dodała, że „resort obrony narodowej nie może udzielić szczegółowej odpowiedzi co do wprowadzanych zmian, przebiegu procesu dotyczącego pozbawiania stopni wojskowych, jak również wskazać, jak duża grupa oficerów będzie objęta degradacją”.
Choć powody opóźnień nie są znane, to domniemuje się, że mogą one wynikać ze spadającego poparcia dla partii rządzącej i jej obawy przed mnożeniem kolejnych wrogów. Jednocześnie przypomina się, że podobny los dotyka także ustawę obniżającą emerytury żołnierzom służącym w PRL.
Zobacz także: Tak UPADŁ Petru!