W nocy z 23 na 24 kwietnia prawosławni wierni świętowali Wielkanoc. Władimir Putin wziął wówczas udział w nabożeństwie w moskiewskiej katedrze Chrystusa Zbawiciela, które poprowadził patriarcha Cyryl I, głowa Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. W sieci pojawiły się nagrania z nabożeństwa, a na kilku ujęciach widać prezydenta Rosji trzymającego długą, czerwoną świecę. Uwagę internautów od razu przykuły usta polityka. Cały czas je zagryzał i oblizywał, niemal cały czas ruszał twarzą i głową. W pewnym momencie także świeca niebezpiecznie przechyliła się w jego dłoniach. Nietypowe było też przestępowanie prezydenta Rosji z nogi na nogę. Jak zauważa „The Sun”, Władimir Putin wiercił się i zdawał się rozkojarzony, do tego żegnał się w powolny, wystudiowany sposób, jakby musiał bardzo pilnować swoich ruchów. Te objawy pasowałyby do pogłosek, jakoby ten cierpiał na chorobę Parkinsona, objawiająca się między innymi drżeniem kończyn. Z kolei rozkojarzenie i przygryzanie warg może świadczyć o zmęczeniu, wysokim stresie i napięciu. Jak na razie jednak to tylko domysły – żadne oficjalne źródło nie potwierdza choroby Władimira Putina. Niepokojące nagranie daje jednak do myślenia.
Sprawdź: Władimir Putin - choroba. Prezydent Rosji cierpi na Parkinsona?
W naszej galerii zobaczysz Władimira Putina na wilkanocnym nabożeństwie.