Mirosław Siemieniec

i

Autor: archiwum se.pl

Mirosław Siemieniec: Nie wiem, co pan ma na myśli, mówiąc o potwierdzeniu usterek

2012-03-08 3:00

Kolejne echa sobotniej katastrofy kolejowej na trasie Warszawa – Kraków.

"Super Express": - Dziennikarze TVN24 dotarli do dokumentów, z których wynika, że kilka minut przed katastrofą na torze pod Szczekocinami doszło do usterki zwrotnicy i semafora. Czy gdyby tych usterek nie było, można by było uniknąć tragedii?

Mirosław Siemieniec: - Muszę być konsekwentny i odmówić komentarza. Nie odnosimy się do jakichkolwiek informacji na temat katastrofy, czekając na wyniki postępowania komisji i prokuratury.

- Są potwierdzenia, że do usterek mogło dojść. A pan zaprzecza...

- Nie wiem, kogo pan cytuje i co ma na myśli, mówiąc o potwierdzeniu informacji o usterkach. Proszę się zwrócić do źródła. My czekamy na ustalenia komisji i prokuratury.

- Wróćmy zatem do komentarzy zaraz po tragedii. Pojawiła się informacja, że do zderzenia pociągów doszło na torze 1, a "na torze 2 prowadzone były prace remontowe". Później informacja o remontach zniknęła. Mówiono już tylko o błędzie człowieka.

- Przytoczył pan chyba fragment większej wypowiedzi: "Pomiędzy Kozłowem i Starzyną znajduje się miejscowość Sprowa. Pomiędzy Kozłowem a Sprową jeden tor jest wyłączony, ale między Sprową i Starzynami ruch odbywa się po dwóch".

- Rzecznik Straży Ochrony Kolei Paweł Boczek mówił: "Do wypadku doszło na torze numer 1. Na torze drugim prowadzone były prace remontowe".

- To mogły być pierwsze informacje, które dotarły od osób na miejscu tragedii. Trudno mi je komentować. Do zderzenia doszło na szlaku między Sprową a Starzynami. Wcześniej jest odcinek torów między Kozłowem a Sprową i tam istotnie czynny jest tylko jeden tor. Tam na drugim prowadzone są prace związane z remontem sieci trakcji elektrycznej.

- Informację o remoncie podał też Andrzej Pawłowski z zarządu PKP PLK: "Obydwa tory były przejezdne, ale prace remontowe prowadzono na trzecim torze".

- Nie, nie, to jakiś przypadkowy splot dwóch zdań... Jeżeli mówimy, że obydwa tory były sprawne, to chodzi o tory 1 i 2 między Sprową a Starzynami. Być może niektóre media w pierwszej chwili podawały informacje, że do zderzenia doszło pomiędzy miejscowością Kozłów i Starzyny. Później to doprecyzowaliśmy.

- Informacja o remoncie na odcinku, na którym doszło do tragedii, jest zatem nieprawdziwa?

- Linia kolejowa między Starzynami a Kozłowem była wyremontowana w 2011 roku. W tym roku poprawie miała ulec jeszcze sieć trakcji elektrycznej. I te prace rozpoczęły się na szlaku Kozłów - Sprowa. Na kolejnym szlaku w eksploatacji były dwa tory.

Mirosław Siemieniec

Rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe