1pub_Nowy stary rząd Morawieckiego

i

Autor: Stanisław Kowalczuk

Nie będzie rekonstrukcji rządu przed eurowyborami

2019-02-21 17:55

Mimo, że wielu z rządu Mateusza Morawieckiego chce zamienić swoje ministerialne teki na europoselskie mandaty, wszystko wskazuje na to, że do 26 maja rekonstrukcji gabinetu premiera nie będzie. To oznacza, że szefowie poszczególnych resortów będą jednocześnie pracować w ministerstwach i… prowadzić kampanię wyborczą.

Prawo i Sprawiedliwość liczy na to, że znane nazwiska na pierwszych miejscach list przyciągną większą liczbę głosujących i zagwarantują wyborczy sukces. Wyborcy nie mogą mieć jednak pewności, że ci, na których zagłosują… mandat europosła przyjmą. Nieoficjalnie mówi się bowiem o tym, że poszczególni ministrowie dopiero po ogłoszeniu wyników wyborów zdecydują czy do Brukseli w ogóle pojadą. Taką strategię potwierdza w rozmowie z RMF FM minister środowiska. - (Ministrowie) będą mogli wybierać czy iść do europarlamentu i zrezygnować z rządu - mówi Henryk Kowalczyk. Dodaje jednocześnie, że wszelkie zmiany w rządzie nastąpią dopiero po wyborach 26 maja. Podobno nad wzięciem urlopu na czas kampanii zastanawia się szef MSWiA, Joachim Brudziński.

Przypomnijmy, że we wtorek Komitet Polityczny PiS zdecydował o najważniejszych miejscach na listach w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Zajmują je m.in. szef MSWiA Joachim Brudziński, była premier Beata Szydło, minister edukacji Anna Zalewska, Jacek Saryusz-Wolski, Adam Bielan, Witold Waszczykowski, Elżbieta Kruk, Karol Karski, Tomasz Poręba, Zdzisław Krasnodębski, minister i Anna Fotyga. Do Parlamentu Europejskiego wybierają się także rzeczniczka PiS Beata Mazurek, wiceminister kultury Jarosław Sellin, Beata Kempa, wicemarszałek Senatu Maria Koc, rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska, wiceminister inwestycji i rozwoju Andżelika Możdżanowska (kiedyś PSL) czy wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.

Nasi Partnerzy polecają