Chodzi o wpis posłanki Gajewskiej, który umieściła w Internecie jako komentarz do słów ojca Rydzyka, w czasie niedawnego spotkania w Toruniu. Odbywał się tam koncert przy Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II, zwany "Dziękczynienie w rodzinie" :- My w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej pracujemy dla ojczyzny. Studiujący u nas muszą zapłacić. Czy to jest sprawiedliwe? Czesne nie jest duże, ale jest. (...) Dlaczego na jakiś uniwersytet pieniądze daje rząd Dlaczego pieniądze idą na uniwersytety, które są przesiąknięte +lewactwem+, gender, a wykładowcy są często demoralizatorami przeciwko Bogu i ojczyźnie? (...) Tam ministerstwo daje środki, pomimo tego, że rządzi prawica, a tutaj nie - mówił o. Rydzyk.
Te słowa zdenerwowały posłankę Platformy Obywatelskiej, która na Twitterze ostro zareagowała: - Jak parszywym trzeba być, żeby po otrzymaniu od bezdomnego Maybacha powiedzieć cos takiego? #Piswziałmiliony a Rydzol mówi publicznie że mu mało http://www.dlugwdziecznosci.pl #PiSwziąłMiliony.
Ten wpis bardzo nie spodobał się posłance PiS. Krystyna Pawłowicz postanowiła zareagować i skierować wpis Gajewskiego do Komisji Etyki Poselskiej. Jak powiadomiła, dość bezkarności agresywnej posłanki PO: - Dość bezkarności agresywnej poseł Kingi Gajewskiej. Złożyłam pismo w sprawie jej kolejnego wyczynu do Komisji Etyki Poselskiej, ale znając "przechył" tej Komisji...