W wyroku uznano, że słowa „Dzisiaj pałac, jutro ciupa, nie prezydent, tylko d..a” są obraźliwe, ale szkodliwość czynu jest znikoma. Dlatego Pawła Jackowskiego nie spotkają żadne konsekwencje. - Jestem zadowolony. Wyrok jest po naszej myśli, zgodny z naszymi działaniami i z moim tłumaczeniem. Sąd w uzasadnieniu podniósł bardzo ważne kwestie, między innymi, że urząd prezydenta nie może być wyłączony z prawa do krytyki przez obywateli i to jest bardzo ważne – mówił tuż po ogłoszeniu wyroku Jackowski. - Ten wiersz był formą krytyki sprawowania urzędu przez prezydenta i sąd dzisiaj to potwierdził w swoim uzasadnieniu. Obywatele mają prawo krytykować władzę, a jeżeli władza boi się krytyki to jest to władza totalitarna, autorytarna. Nie wiem czy obecnie rządzący chcieliby, żeby właśnie w taki sposób ich określać – dodał Jackowski.
ZOBACZ TEŻ: Andrzej Duda bardzo tego żałuje. Chodzi o kontrowersyjne słowa
Na pytanie dziennikarza czy teraz będzie jeździł z tym transparentem za prezydentem, odpowiedział: „odpowiem pytaniem na pytanie – czy prezydent zacznie być prezydentem wszystkich Polaków i zacznie być samodzielny?”.
Wyrok jest nieprawomocny.