- Prezydent Karol Nawrocki skomentował zabójstwo Charliego Kirka w USA
- Podkreślił, że zbrodnia z powodów politycznych podważa fundamenty demokracji
- Wezwał do obrony wspólnych wartości i złożył kondolencje rodzinie ofiary
- „Jego przesłanie rezonuje dziś jeszcze mocniej” – napisał Nawrocki
- W USA trwa debata o bezpieczeństwie polityków i narastającej przemocy
„Zabójstwo motywowane polityką to cios w demokrację”
Prezydent RP zaznaczył, że każdy akt agresji powinien spotkać się ze stanowczym potępieniem, ale zabójstwo na tle politycznym jest czymś wyjątkowo groźnym. Jego zdaniem taki czyn podważa sens debaty publicznej i osłabia zaufanie do demokratycznych instytucji.
Poruszające słowa Tuska w Łasku: „Polscy piloci ocalili Polskę!”. Premier dziękuje bohaterom nieba
„Każdy akt agresji zasługuje na potępienie. Jednak zabójstwo młodego mężczyzny, męża i ojca, z powodu różnic politycznych budzi najgłębszy sprzeciw i podważa same podstawy demokracji” – napisał Nawrocki na platformie X.
Hołd dla Charliego Kirka
Karol Nawrocki przypomniał, że Kirk przez lata publicznie bronił wartości, które – jak podkreślił – są bliskie zarówno Amerykanom, jak i Polakom.
„Charlie Kirk odważnie bronił wartości cenionych przez nasze narody. Jego przesłanie rezonuje teraz jeszcze mocniej. Łączę się w modlitwie z rodziną tragicznie zmarłego i całym narodem amerykańskim” – dodał.
Kim był Charlie Kirk?
Charlie Kirk był jednym z najbardziej rozpoznawalnych młodych konserwatywnych działaczy w USA. Założył organizację Turning Point USA, która angażowała młodych ludzi w politykę i promowała wartości konserwatywne. Był autorem książek i komentatorem, często występował w mediach, a jego wypowiedzi budziły żywe emocje zarówno wśród zwolenników, jak i przeciwników.
Solidarni z Ameryką
Słowa prezydenta Nawrockiego wpisują się w szerszy międzynarodowy ton potępienia tego morderstwa. W Stanach Zjednoczonych trwa dyskusja o rosnącej polaryzacji i nienawiści politycznej, która coraz częściej prowadzi do aktów przemocy. Prezydent RP wezwał do jedności i obrony wartości demokratycznych, które, jak zaznaczył, są dziś zagrożone nie tylko w USA, ale na całym świecie.
