Anna Zalewska

i

Autor: East News

Nauczyciele dali pałę Zalewskiej

2016-11-21 3:00

Siąpiący deszcz nie zniechęcił przeciwników reformy proponowanej przez minister edukacji Annę Zalewską (52 l.). Na ulicach stolicy protestowały w sobotę tysiące nauczycieli, samorządowców i rodziców.

W minionym tygodniu Anna Zalewska przekonywała z uśmiechem, że w ostatnim roku udało jej się zmienić polską szkołę na lepsze. Jej słowa nie przekonały jednak wszystkich. Mimo fatalnej pogody na sobotnią manifestację przyjechały do Warszawy dziesiątki tysięcy osób z całej Polski. - Pani minister, posługując się kłamstwem, nieprawdą, manipulacją, a przede wszystkim oszczerstwem wobec tysięcy nauczycieli i uczniów gimnazjów, próbuje wmówić opinii publicznej, że polska szkoła potrzebuje rewolucji - oskarżał prezes ZNP Sławomir Broniarz. Głos zabierali również politycy opozycji, nauczyciele i rodzice ze stowarzyszeń. - Nie chcemy pisanych na kolanie podręczników, nie chcemy, by nasze dzieci były przesuwane pomiędzy szkołami jak pionki - oświadczyła Dorota Łoboda z ruchu "Rodzice przeciw edukacji".

Delegacja manifestantów złożyła w Pałacu Prezydenckim petycję do Andrzeja Dudy (44 l.), żeby zawetował ustawę Zalewskiej, która ma obowiązywać już od września. Prezydenta nie było w stolicy, delegację przyjęli pracownicy Biura Dialogu i Inicjatyw Obywatelskich - poinformowała Krystyna Norwa z Koalicji "Nie dla chaosu w szkole". Pod Sejmem natomiast usypano kopiec z kredy, mający symbolizować upadek polskiej szkoły - miał średnicę 4 metrów i wysokość metra.

Anna Zalewska konsekwentnie trzyma się tego, że wszystko zostało przygotowane, jak należy. Wierzy, że jej reforma zacznie obowiązywać od września 2017 roku. - To wszystko jest przemyślane, wydyskutowane na debatach - powiedziała w swoim stylu w przeddzień demonstracji. Wśród tysięcy przeciwników i pogubionych w zmianach pani minister nie pojawiła się, żeby "wydyskutować".

Zobacz: Biedroń kibicuje posłance PiS, która mówiła o deportacji ateistów