Donald Tusk

i

Autor: archiwum se.pl

Kazimierz Kik: Nauczka dla Kościoła

2012-03-19 3:00

Tusk zabiera Palikotowi wiatr z żagli, biorąc jego postulaty - mówi politolog

"Super Express": - Zapowiedź likwidacji Funduszu Kościelnego i sprawa Trybunału Stanu dla Kaczyńskiego i Ziobry to ukłon Platformy w lewą stronę?

Prof. Kazimierz Kik: - Nie tylko. PO, przystępując do realizowania reform, dostrzegła, że zaczynają się dla niej schody. Traci w sondażach. Taktyka premiera polega na tym, by na tym tąpnięciu Platformy nie zyskało zanadto PiS. Platforma wie, że żaden z tych polityków nie stanie przed Trybunałem. Chodzi bardziej o to, żeby obok ataków na reformującą PO rozpętała się dyskusja o PiS naruszającym zasady demokracji. Kaczyńskiemu będzie trudniej zbijać kapitał na sprzyjającej mu sytuacji politycznej, bo musi zmagać się z zarzutami wobec swojej osoby.

- Premier jednak wypowiada się krytycznie o pomyśle ukarania obu polityków.

- To z jego strony misterna gra polityczna. Obecnie usiłuje się stworzyć wrażenie, że jest to inicjatywa ośrodka parlamentarnego Platformy. Zgłoszenie tego wniosku ma być wspólnym, ponadpartyjnym przedsięwzięciem PO i opozycji (SLD i może Palikota). Tusk tylko udaje, że to inicjatywa parlamentu. Cała ta zagrywka jest inspirowana przez kierownictwo partii.

- A czemu ma służyć pomysł likwidacji Funduszu Kościelnego?

- Temu, by w trakcie robienia reform nie rozhulał się zbytnio Palikot. Ale jest i drugie dno. Premier chce dać małą nauczkę Kościołowi za jego zachowanie podczas ostatnich kilku wyborów, gdy proboszczowie i parafie angażowali się bezpośrednio po stronie PiS. I tak można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Tusk zabiera Palikotowi wiatr z żagli, przejmując część jego postulatów, oraz pokazuje Kościołowi, że opowiadanie się po stronie PiS może być powodem spadku wpływów Kościoła w Polsce.

- Tusk na tym zyska czy straci? Tendencja ostatnich sondaży nie jest dla niego korzystna.

- Zaufanie do Platformy jest jeszcze na tyle duże, że ma czas zreflektować się, że przystępuje do reform niezręcznie. Wszystkie partie, które zabierały się do poważnych reform, zginęły. Reforma Balcerowicza pogrzebała Unię Demokratyczną, Unii Wolności też już od dawna nie ma. Po reformach Buzka padła AWS. PO idzie tą samą drogą. Zamiast reformować stopniowo, w oparciu o priorytety, przeciwstawia sobie interesy praktycznie wszystkich grup społecznych, do tego w warunkach kryzysu i narastającej drożyzny.

Prof. Kazimierz Kik

Politolog, uniwersytet w Kielcach