Kuba Wojewódzki uważał zapewne, że Michał Szpak jest arcyzjawiskowym metroseksualnym artystą.
Gdybym nie znał się na muzyce, uwierzyłbym, że mamy w końcu polskiego Freddiego Mercury'ego. Na muzyce jednak się znam. Znam się też na showbiznesie i dlatego ubolewam, że zarozumiały, bezczelny młodzieniec urasta w naszym kraju do rangi wielce utalentowanej gwiazdy. Przecież od Szpaka lepiej śpiewa co drugi uczeń szkoły muzycznej!
Poziom nadęcia tego pana może wywoływać wyłącznie irytację. Posłuchajcie pierwszego z brzegu wywiadu:
Dla Szpaka wzorcem musi być Wojewódzki, który prezentuje podobne metody działania i styl.
Wojewódzki zniszczy Szpaka – ten proces już się zaczął
Zupełnie nie rozumiem, jak to możliwe, że ten człowiek uznawany jest za intelektualistę. Wojewódzki jest człowiekiem opętanym kompleksami. Gdy ubliża wszystkim dookoła, wywołuje skandale, z których żyje. Powie wszystko i obrazi każdego tylko po to, by zbudować oglądalność. Przypuszczam, że gdyby mu sie to opłaciło, wsiadłby nawet na Michała Szpaka. Ale to juz nie moja sprawa, bo staram sie być tolerancyjny...
Jedno wiem: Wojewódzkiemu się to nie opłaci, on już nie zniży się do tego poziomu. To Wojewódzki sprawił, że Szpak uwierzył w swoją wielkość. Szpak każdego dnia ociera się o wielki świat i nadyma, nadyma coraz bardziej. Pewnego dnia pęknie. Czar pryśnie.
Bo Michała Szpaka nie lubi kamera. Za nadętymi bufonami nie przepadają widzowie. Szaleć mogą za nim wyłącznie nastolatki.
Michała Szpaka zniszczył Wojewódzki. Bo dał mu nadzieję.