Byliśmy wtedy przyjaciółmi... Saleta się spakował i wyjechał na stałe do USA, prosząc mnie o opiekę nad jego żoną i dzieckiem. Jako przyjaciel, powierzone mi zadanie, wykonałem najlepiej jak potrafiłem.
Jakże zaskoczony byłem, gdy czytałem później w gazetach, że Saleta oskarża mnie o nielojalność. I o to, że zrobiłem z niego rogacza. Ja tego sobie nie przypominam. No, ale on się uparł - I CO MU ZROBISZ?!
Konflikt zakończył się walką na KSW 14
Rozpoczęła się medialna zadyma, która po wielu latach zaowocowała walką Najman vs Saleta w formule MMA podczas gali KSW 14. Walka pobiła rekorg oglądalności (4,5 mln), a jej przebieg do dziś jest przeróżnie komentowany.
Ustalmy więc fakty. Saleta ogłosił „Sąd Boży” nad Najmanem. Zapowiedział, że będę cierpiał, że sprawi mi tortury, a potem znokautuje. Obiecał, że gdy walka przeniesie się do parteru, będzie wstawał i czekał, aż się podniosę, by mnie dalej nękać i obnażać moją niewiedzę bokserską.
Jak się skończyło?
Saletę uratował sędzia i lekarz
Saleta dostał największe bicie w karierze, nie trafił mnie ani raz, a przed kompletnym ubiciem uratował go sędzia i lekarz. Walka skończyła się jednak kompletnym wypaczeniem. Po niesłusznym przerwaniu pojedynku i opatrzeniu ran przez lekarza, Saleta wrócił wypoczęty do walki.
Wtedy wyśliznął mi się i wykorzystał brak mojej wiedzy w parterze.
Następnie sam sobie zaprzeczając, w panicznym strachu robił wszystko, bym tylko czasem nie wstał i znów mu nie przyłożył. Wynik oficjalny tej walki (zwycięstwo Salety) był tak oderwany od rzeczywistości, iż wszyscy organizujący zawodowe walki w Polsce chcieli zorganizować reważ.
Saleta przez długi czas nie godził się na rewanż
Przemek Saleta lizał rany i nie chciał się zgodzić. Po niemal roku Dariusz Cholewa, prezes nowej federacji „MMA Attack” doprowadził do zakontraktowania rewanżowej walki Najman vs. Saleta II, tym razem w formule K1.
Walka Najman vs Saleta II odbędzie się 5 listopada na warszawskim Torwarze. Kibiców czeka ponownie wielka dawka emocji. Tym bardziej, że teraz będzie mi dużo trudniej.
W formule K1 będę debiutował, a Saleta jest w niej doświadczonym zawodnikiem. Ale najgorsza będzie presja - najpotężniejsza w mojej karierze. Podejrzewam, że jeszcze większa niż ta, którą czuł Adamek przed walką z Kliczko.
Nie dam się sponiewierać komuś, kto depiluje nogi
Pewnie wielu z was zadaje sobie teraz pytanie: DLACZEGO się zdecydowałem? Ano dlatego, moi mili, że ostatnio zauważyłem, iż Przemysław Saleta próbuje iść w ślady Krzysztofa Ibisza. Odmładza się, zafarbował włosy, depiluje nogi. MIERZI MNIE TO.
Jakże byłoby niezręcznie dostać w tej sytuacji od niego bicie. Oj, jak niezręcznie!
Ze sportowym pozdrowieniem