NAJMAN WIE NAJLEPIEJ: Saleta farbuje włosy, depiluje nogi. Niezręcznie byłoby od niego dostać

2011-09-13 22:00

Geneza mojego konfliktu z Przemysławem Saletą jest równie skomplikowana, jak stosunki Polski z Rosją. Od wielu lat „Piękny Przemysław” nie może zapomnieć sytuacji z 2005 roku. Wtedy to zaczął biegać od redakcji do redakcji, by ogłosić swoje rozstanie z ówczesną żoną. Pikanterii sytuacji dodawał fakt, że do redakcji chodził za rękę z nową „narzeczoną”. Kiedy wyjechał do Stanów, ZAOPIEKOWAŁEM SIĘ JEGO ŻONĄ NAJLEPIEJ JAK POTRAFIŁEM.

Byliśmy wtedy przyjaciółmi... Saleta się spakował i wyjechał na stałe do USA, prosząc mnie o opiekę nad jego żoną i dzieckiem. Jako przyjaciel, powierzone mi zadanie, wykonałem najlepiej jak potrafiłem.

Jakże zaskoczony byłem, gdy czytałem później w gazetach, że Saleta oskarża mnie o nielojalność. I o to, że zrobiłem z niego rogacza. Ja tego sobie nie przypominam. No, ale on się uparł - I CO MU ZROBISZ?!

Konflikt zakończył się walką na KSW 14

Rozpoczęła się medialna zadyma, która po wielu latach zaowocowała walką Najman vs Saleta w formule MMA podczas gali KSW 14. Walka pobiła rekorg oglądalności (4,5 mln), a jej przebieg do dziś jest przeróżnie komentowany.

Ustalmy więc fakty. Saleta ogłosił „Sąd Boży” nad Najmanem. Zapowiedział, że będę cierpiał, że sprawi mi tortury, a potem znokautuje. Obiecał, że gdy walka przeniesie się do parteru, będzie wstawał i czekał, aż się podniosę, by mnie dalej nękać i obnażać moją niewiedzę bokserską.

Jak się skończyło?

Saletę uratował sędzia i lekarz

Saleta dostał największe bicie w karierze, nie trafił mnie ani raz, a przed kompletnym ubiciem uratował go sędzia i lekarz. Walka skończyła się jednak kompletnym wypaczeniem. Po niesłusznym przerwaniu pojedynku i opatrzeniu ran przez lekarza, Saleta wrócił wypoczęty do walki.

Wtedy wyśliznął mi się i wykorzystał brak mojej wiedzy w parterze.

Następnie sam sobie zaprzeczając, w panicznym strachu robił wszystko, bym tylko czasem nie wstał i znów mu nie przyłożył. Wynik oficjalny tej walki (zwycięstwo Salety) był tak oderwany od rzeczywistości, iż wszyscy organizujący zawodowe walki w Polsce chcieli zorganizować reważ.

Saleta przez długi czas nie godził się na rewanż

Przemek Saleta lizał rany i nie chciał się zgodzić. Po niemal roku Dariusz Cholewa, prezes nowej federacji „MMA Attack” doprowadził do zakontraktowania rewanżowej walki Najman vs. Saleta II, tym razem w formule K1.

Walka Najman vs Saleta II odbędzie się 5 listopada na warszawskim Torwarze. Kibiców czeka ponownie wielka dawka emocji. Tym bardziej, że teraz będzie mi dużo trudniej.

W formule K1 będę debiutował, a Saleta jest w niej doświadczonym zawodnikiem. Ale najgorsza będzie presja - najpotężniejsza w mojej karierze. Podejrzewam, że jeszcze większa niż ta, którą czuł Adamek przed walką z Kliczko.

Nie dam się sponiewierać komuś, kto depiluje nogi

Pewnie wielu z was zadaje sobie teraz pytanie: DLACZEGO się zdecydowałem? Ano dlatego, moi mili, że ostatnio zauważyłem, iż Przemysław Saleta próbuje iść w ślady Krzysztofa Ibisza. Odmładza się, zafarbował włosy, depiluje nogi. MIERZI MNIE TO.

Jakże byłoby niezręcznie dostać w tej sytuacji od niego bicie. Oj, jak niezręcznie!

Ze sportowym pozdrowieniem

Saleta i Najman

już za dwa miesiące

wejdą znów do klatki

bić się jak dwa brzdące