W środę w Pradze odbyły się polsko-czeskie konsultacje międzyrządowe pod przewodnictwem premierów: Donalda Tuska i Petra Fiali. Podczas wspólnej konferencji prasowej szefowie rządów pytani byli o sprawę elektrowni Turów. Premier Czech powiedział, że podczas spotkania uzgodniono, iż Polska przekaże dane dotyczące Turowa, o które Czechy wystąpiły już wcześniej. Premier Tusk potwierdził, że komplet informacji stronie czeskiej w najbliższym czasie przekazać ma PGE. Kwestię Turowa Tusk nazwał sprawą "nieporozumień i niepotrzebnej polityczności". Oświadczył, że Polska będzie bronić Turowa, bo "to jest nasze źródło energii". Zapewnił jednak, że nie może odbywać się to kosztem środowiskowym ludzi mieszkających po czeskiej stronie. Premier Fiala powiedział, że problem w "fundamentalnych kwestiach" udało się rozwiązać na początku jego kadencji, kiedy to podpisano w tej sprawie porozumienie - zgodnie z umową strona polska ukończyła m.in. barierę wód podziemnych, która powinna zapobiec dalszemu odpływowi z terytorium Czech.
Donald Tusk ocenia komentarze przeciwników i zwolenników
Premier znalazł czas, by odnieść się do zarzutów zwolenników jak i przeciwników rządu. - Dyktatura Tuska! Tortury i bezprawne areszty wobec polityków PiS! Siepacze Bodnara w akcji! - słyszę od jednych. Gdzie rozliczenia?! Samobójcza polityka bezkarności! - mówią drudzy. Jesteśmy chyba na dobrej drodze - napisał na platformie X premier.