longerich - himmler

i

Autor: -

Na szczęście nie był fuhrerem... - Peter Longerich, „Himmler”, recenzja

2014-05-08 3:50

Fascynująca i przerażająca książka. Zabrzmi to dziwnie, ale poznając lepiej postać szefa SS Heinricha Himmlera czytelnicy mogą uznać, że mieliśmy szczęście, że to nie on dowodził III Rzeszą. Himmler w przeciwieństwie do Hitlera potrafił bowiem dostrzegać swoje błędy, potrafił się z nich wycofywać i dostosowywać swoje działania do zmieniającej się sytuacji. Wszystko to, przy niebywałym wręcz bestialstwie wobec „ras niższych”.

Longerich pracował nad swoją książką, znając już niepublikowane wcześniej archiwum prywatnych notatek i listów Himmlera, które przez lata pozostawało w rękach prywatnego, żydowskiego antykwariusza. Dopiero stosunkowo niedawno zostało ujawnione, a wyniki badań nad nim są podstawą wielu fragmentów tej ksiązki. O okultystycznych pomysłach, prywatnym imperium oraz skrajnym okrucieństwie Himmlera wobec Żydów czy Słowian wiadomo już stosunkowo wiele. Książka Longericha pokazuje jednak, jakim cudem ktoś teoretycznie tak banalny potrafił dojść na same szczyty władzy i otrzeć się o szansę władania niemal całą Europą.
To, co w przypadku portretu psychologicznego Himmlera rzuca się w oczy szczególnie, to jego chłodne podejście niemal do każdego tematu. To nie był furiat, który jak Hitler miotał się i rzucał wykrzykując obelgi wobec swoich wrogów. To był człowiek, który analizował, planował i z precyzją przeprowadzał zagładę całych narodów, zastanawiając się jak uczynić ją, w niemieckim stylu i duchu, jak najbardziej efektywną, dającą najwięcej korzyści przy jak najmniejszych kosztach.
Szczególnie ciekawymi fragmentami książki są liczne fascynacje i księżycowe wręcz pomysły Himmlera, do których wydawał się szczególnie przywiązany. Mam tu na myśli choćby powołanie do życia nowej religii, albo Ahnenerbe – pseudonaukowy instytut, w którym dokrawano rzeczywistość pod wyobrażenia ideologów nazizmu udowadniając np. wspólne korzenie rasowe Niemców i Japończyków, przy „oczywistym” podludzkim pochodzeniu np. Chińczyków... Czy niebywały trud i środki poświęcone na cały system „czystości rasy”.
Longerich przyznaje, że praca nad książką zajęła mu 10 lat życia. Niemiecki historyk nie chciał stworzyć czegoś, co prześlizgnęłoby się po temacie, ale drążyć każdy wątek wyjaśniający dlaczego, „dobry chłopak, który mało pił” stał się być może najgroźniejszą postacią III Rzeszy. W książce znalazło się wiele nieznanych wcześniej materiałów i relacji, a także dość ciekawe podejście i opisy świadków na temat ostatnich dni życia Himmlera i jego zaskakujących zachowań. W tym samobójczej śmierci już po ujęciu przez aliantów.

MS
Peter Longerich, "Himmler", wydawnictwo Prószyński i Spółka, 2014

Nasi Partnerzy polecają