12 lat temu na stadionach Polski i Ukrainy odbyły się Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej. Impreza okazała się wielkim sukcesem. Miliony kibiców z całego kontynentu nie mogły się nachwalić gospodarzy turnieju, ale też znakomitej organizacji tego wydarzenia. Wiceminister sportu i turystyki chciałby pójść teraz krok dalej. Zdaniem Ireneusza Rasia Polska i Ukraina powinny starać się o wspólny Mundial, oczywiście po tym jak zakończy się rosyjska agresja na naszego wschodniego sąsiada. - Po tych doświadczeniach z Mistrzostwami Europy, po wojnie byłoby to bardzo dobre dla promocji również odbudowy Ukrainy i myślę, że to zarówno społecznie, sportowo i ekonomicznie byłoby uzasadnione - podkreślał Raś w "Sednie Sprawy".
Wiceminister sportu dodaje, że Polska dysponuje na dziś jedna z najlepszych baz do rozgrywania wielkich piłkarskich turniejów. - Stadion Narodowy może być zaadoptowany do takiej wielkości dużego stadionu. Mamy też inne stadiony średnie, a nie wszystkie grupowe rozgrywki muszą odbywać się na stadionach tych największych, więc myślę, że dalibyśmy sobie radę- mówi Ireneusz Raś.
Polityk PSL-Koalicji Polskiej podkreśla też, że mundial w naszych krajach mógłby mieć dużą szansę na organizację, jako głos świata sportu przeciwko wojnie i dyplomatyczny cios dany Rosji.
Korzystny dla Warszawy i Kijowa może też być fakt, że najbliższe XXIII Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2026 odbędą się w Kanadzie, Meksyku i Stanach Zjednoczonych. Będzie to pierwszy turniej mistrzostw świata, który zostanie zorganizowany w trzech państwach.
Listen on Spreaker.