Jarosław Szymczyk

i

Autor: Przemysław Szyszka/SUPER EXPRESS Jarosław Szymczyk

Niepokojące doniesienia

MSWiA zabrało głos ws. brata komendanta Szymczyka. Wielkie zdziwienie

2023-01-16 15:23

O komendancie głównym policji Jarosławie Szymczyku zrobiło się głośno, gdy pod koniec grudnia odpalił granatnik na komendzie. Brak jakichkolwiek konsekwencji za ten wyczyn przykuł uwagę mediów, które doszły do niepokojących informacji o bracie komendanta. Teraz głos zabrało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Zarzuty dla brata Jarosława Szymczyka

Jarosław Szymczyk wywołał aferę, gdy okazało się, ze niechcący wystrzelił z granatnika w budynku komendy policji. Mimo to nie podniósł żadnych konsekwencji, podobnie jak jego brat Łukasz Sz., choć wiele osób składało przeciw niemu zeznania. W końcu sprawą zainteresowała się „Gazeta Wyborcza”, do której zgłosił informator. Jak się okazuje, Łukasz Sz. Usłyszał zarzuty członkowska w zorganizowanej grupie przestępczej, która okradała Polskę dzięki karuzeli vatowskiej. Nie trafił jednak do aresztu. Bronił go szef Prokuratury Regionalnej w Lublinie. Jerzy Ziarkiewicz. Według „Gazety Wybo9rczej”, osobiście miał nakazać wycofanie wniosku o areszt dla Łukasza Sz. Mimo że brat komendanta wzbudzał zainteresowanie prokuratury, a wiele osób miało składać zeznania przeciw niemu, pozostawał na wolności.

MSWiA zabiera głos

O opublikowaniu artykułu ujawniającego szczegóły sytuacji Łukasza Sz. przez „Gazetę Wyborczą”, sprawa zwróciła uwagę Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Na Twitterze zamieszczono oficjalne oświadczenie. - W związku z dzisiejszą publikacją „Gazety Wyborczej” pt. „Prokurator broni brata komendanta” należy stwierdzić, że Policja w opisanej sprawie zachowała się profesjonalnie i zgodnie z obowiązującymi przepisami, a Łukasz S. został potraktowany przez policję i organy ścigania jak każdy inny obywatel, podejrzewany o popełnienie przestępstwa. To właśnie w wyniku działań Policji doszło do uzyskania materiału dowodowego wobec Łukasza Sz., a następnie przekazania tego materiału do prokuratury. To również Policja, na polecenie Prokuratury działającej w oparciu o otrzymany wcześniej materiał dowodowy, dokonała zatrzymania osób podejrzanych. Prokurator postawił im zarzuty i skierował wobec nich wniosek do sądu o areszt. Sąd nie przychylił się do tego wniosku wskazując na ciężką chorobę onkologiczną żony Łukasza Sz. – czytamy.

Sonda
Czy ufasz polskiej policji?
Express Biedrzyckiej - Robert BIEDROŃ