Katarzyna Lubnauer

i

Autor: STANISLAW KOWALCZUK Katarzyna Lubnauer

Może dostać dwa lata więzienia. To on groził śmiercią Lubnauer [DUŻO ZDJĘĆ]

2019-09-25 21:12

Nazywa się Włodzimierz D. (44 l.), był strażnikiem marszałkowskim w Sejmie. Ma za sobą 19 lat stażu pracy i to on groził śmiercią szefowej Nowoczesnej Katarzynie Lubnauer (50 l.)! Choć w prokuraturze złożył obszerne wyjaśnienia, wyraził skruchę i przeprosił za zachowanie, to za groźby pod adresem posłanki grozi mu teraz do dwóch lat więzienia!

„Lubnauer ty k…, szm…, dzi…, su…, trzeba cię zabić jak tego złodzieja Adamowicza” – w ten sposób sejmowy strażnik groził posłance PO-KO. Mężczyzna szybko się doigrał. W nocy z niedzieli na poniedziałek został zatrzymany przez policjantów. A we wtorek usłyszał zarzuty. - Są to zarzuty kierowania gróźb pozbawienia życia pod adresem Katarzyny Lubnauer oraz znieważenia pokrzywdzonej treścią korespondencji mailowej. Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, złożył obszerne wyjaśnienia, w których wyraził skruchę i przeprosił za swoje zachowanie. Włodzimierz D. wyjaśnił, że jego zamiarem nie było uczynienie krzywdy komukolwiek i żałuje swojego postępowania – mówi nam prokurator Mirosława Chyr z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Włodzimierz D. ma stawiać się 5 razy w tygodniu na komisariacie policji, ma też zakaz zbliżania się do posłanki na odległość mniejszą niż 100 metrów.

Czy to wystarczające środki zapobiegawcze? - pytamy Katarzynę Lubnauer. - To się okaże – mówi nam szefowa Nowoczesnej. - Ale jest to poważne ostrzeżenie dla innych, żeby nie prowadzili działalności hejterskiej, a nawet nie kierowali gróźb. Ale z jednej strony ten człowiek ma się do mnie nie zbliżać na mniej niż 100 metrów, a z drugiej strony policja mi nie pokazała zdjęcia tego człowieka... Dopiero ktoś inny mi je pokazał. I twarz tego człowieka wydaje mi się znajoma w tym sensie, że gdzieś tam widzieliśmy się na korytarzach sejmowych – zaznacza Lubnauer.

Z konta Włodzimierza D. w mediach społecznościowych wynika, że już wcześniej miewał on problemy z agresją. – Je... fejsbuka – napisał w jedynym widocznym publicznym wpisie z 2013 r. To zażenowało jego znajomych. - Kolejny przebłysk inteligencji Włodka D. Jak będziesz używał wulgaryzmów to pamiętaj, nie zostaniesz komendantem – skomentował jeden z nich.

Przypomnijmy, że w związku z kierowaniem gróźb karalnych pod adresem Katarzyny Lubnauer, Włodzimierz D. został zwolniony ze służby w Straży Marszałkowskiej

Nasi Partnerzy polecają