Podczas specjalnej konferencji prasowej poświęconej regulacjom, obostrzeniom i zasadom w walce z koronawirusem Mateusz Morawiecki prawie się rozpłakał. To nie dziwi, bo wspominał swojego niedawno zmarłego ukochanego ojca - Kornela, legendarnego lidera "Solidarności Walczącej". Premier ze smutkiem w głosie mówił także o tym, ze nie spędzi Świąt Wielkanocnych razem ze swoją mamą. Wielkim pocieszeniem jest to, że Morawiecki w święta nie będzie siedział w pustym domu, bo towarzyszyć mu będą najbliżsi - żona i dzieci. Szef rządu optymistycznie nawiązał także do religijnego wymiaru Świąt Wielkanocnych - Niech ta nadzieja zwycięstwa życia nad śmiercią zagości w polskich domach. Mimo tego smutku chciałbym życzyć, żeby te święta Wielkiej Nocy były wypełnione nadzieją - zaznaczył.
ZOBACZ TAKŻE: Koronawirus w Polsce. NOWE OBOSTRZENIA na Wielkanoc dotyczą kościołów