Mateusz Morawiecki w stanowczych słowach o Antonim Macierewiczu
Premier został zapytany o to, czy rząd zdecyduje się upublicznić absolutnie całą dokumentację, która została zgromadzona przy okazji prowadzenia komisji smoleńskiej, ponieważ zarzucono, że raport Antoniego Macierewicza został przygotowany wybiórczo, tak aby pasował do scenariuszu zamachu. - Ten wniosek jest bardzo mocno nieuprawniony. Ja kilku tysięcy stron tego raportu nie prześledziłem, tylko zapoznałem się z wnioskami końcowymi. Wiem, że intencją podkomisji ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej jest także opublikowanie tych stron. Tu nie ma nic do ukrycia. Jesteśmy za tym, żeby opinia publiczna zapoznała się z raportem - odpowiedział Mateusz Morawiecki podczas konferencji. Dodał także, że jedyne "konsekwencje" jakie miałby ponieść za przygotowanie raportu smoleńskiego, to nagroda. - Jeśli miałby ponosić konsekwencje, to tylko takie, że powinien dostać medal za konsekwencję, za to, że miał odwagę przeciwstawiać się otoczeniu do przygotowania końcowego raportu - dodał z pełnym przekonaniem premier. - Według mojej wiedzy cała obfita, bardzo obszerna dokumentacja służy do przedstawienia wniosków - zakończył.