Zdaniem Mateusza Morawieckiego postawa Brukseli wobec Polski jest "jednostronna" i że nie jest ona "uczciwym pośrednikiem" między państwami. Premier zaznaczył jednak, że jego rząd jest pozytywnie nastawiony do idei wspólnoty europejskiej. - Nawet, jeśli nie zgadzamy się z wieloma rzeczami, które mówią to powiedzieliśmy sobie: dobrze, ale chcemy stabilności, chcemy zachować jedność i chcemy pokazać, że jesteśmy bardzo proeuropejscy - przekonywał Morawiecki. Dodał jednak, że nie oznacza to, że "nie oznacza, że popieramy wszystko, co robią europejskie instytucje w Brukseli, w szczególności niektóre z nich".
MORAWIECKI O SWOIM PLANIE. ZBLIŻY SIĘ DO SYNA?
Morawiecki w rozmowie z Channel 4 mówił też, że chciałby, aby część Polaków wróciła z Wysp Brytyjskich do ojczyzny, ale podkreślił, że sposobem na to nie będzie dążenie do załamania w sprawie brexitu. W sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE polski premier stwierdził, że obie strony "stąpają po cienkim lodzie" i w negocjacjach "nie powinny przesadzać w żadną stronę". Dodał przy tym jednak, że wierzy, że "zbliżamy się do decydującego, ale pozytywnego momentu"