– Będę robił wszystko, aby między państwem polskim a rolnikami, polską wsią był taki stosunek, jak jest w pieśni ludowej: „Jak się pokochali, o mój mocny Boże, jedno przez drugiego obejść się nie może” – mówił szef rządu. Mateusz Morawiecki obiecał rolnikom m.in. wsparcie finansowe i ulgi podatkowe dla kół gospodyń wiejskich, w tym zwolnienie z podatku dochodowego do 100 tys. zł oraz uproszczoną księgowość. – Musimy zrobić wszystko, aby Polska wieś się umocniła. Gospodarz musi czuć wsparcie państwa polskiego. Po klęsce suszy mamy największe wsparcie dla rolników, którzy ucierpieli – zapewniał premier. Po oficjalnym wystąpieniu szef rządu wręczył wyróżnionym kołom gospodyń wiejskich pamiątkowe medale i polskie flagi.
– Wieś to obok dużych miast priorytetowe środowisko dla Prawa i Sprawiedliwości w nadchodzących wyborach samorządowych, szczególnie w kontekście walki o sejmiki wojewódzkie. PiS dąży do umocnienia swojej pozycji i uruchamia strategię zdyskredytowania na terenach wiejskich Polskiego Stronnictwa Ludowego – mówi nam prof. Ewa Marciniak z UW. – Premier uwodzi wiejskich wyborców, biorąc udział w takich wydarzeniach jak obchody święta „Wdzięczni polskiej wsi”. Tam ludziom potrzebna jest wspólnota, współuczestnictwo i szef rządu bardzo dobrze odczytuje te nastroje – dodaje prof. Marciniak.
– PiS jest fałszywym obrońcą polskiej wsi – odpowiada Polskie Stronnictwo Ludowe. – To PSL jest jedyną partią, która walczy o poprawę bytu polskich rolników. Powstrzymamy fałszywych obrońców polskiej wsi, powstrzymamy PiS, powstrzymamy oszustów – mówi prezes ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz (37 l.).