Napięcia pomiędzy PiS i Suwerenną Polską to nie jedyne zmartwienie prezesa Jarosława Kaczyńskiego. W jego partii narasta bunt w związku z konstruowaniem list wyborczych. W przyszłym Sejmie silną grupę wiernych sobie współpracowników chce mieć premier. Mateusz Morawiecki (55 l.) zabiega o dobre miejsca dla kilkudziesięciu osób, min. dla ministrów Adama Niedzielskiego (50 l.), Janusza Cieszyńskiego (35 l.), Pawła Jabłońskiego (37 l.), czy Piotra Patkowskiego (32 l.). Swoją grupę, w nowym klubie PiS, chce budować też wicepremier Jacek Sasin (54 l.). W efekcie dla duża część obecnych parlamentarzystów obawia się, że nie starczy dla nich tzw. miejsc biorących na listach. - Jest opór w części partii przeciwko umieszczaniu tych nowych ludzi. Tego się nie da ukryć – mówi nam jeden z posłów klubu PiS, pragnący zachować anonimowość. Ten bunt, jak wyraża się nasz informator, narasta – Są wycieczki do prezesa, kuluarowe rozmowy, tworzą się różne grupy – słyszymy od posła. A do budowania silnych koterii przez partyjnych liderów motywuje fakt, że w nowym Sejmie, jeżeli to Prawo i Sprawiedliwość utrzyma władzę, premierem zostanie polityk z największym poparciem w klubie PiS. Miał to zapowiedzieć, jak słyszeliśmy w centrali partii przy Nowogrodzkiej, prezes Jarosław Kaczyński
W PiS walczą o miejsca na listach
Morawiecki gra na swoich. Partia buntuje się przeciw premierowi
2023-05-12
4:46
W PiS narasta bunt wobec premiera. Mateusz Morawiecki (55 l.) chce umieścić jak najwięcej bliskich sobie polityków na listach wyborczych Prawa I Sprawiedliwości. Dla doświadczonych działaczy może to oznaczać koniec sejmowej kariery.
M.WÓJCIK: ZAKAŻEMY PATOSTREAMINGU