Przypomnijmy, że gazeta, której pierwszym wicenaczelnym jest brat Jacka, Jarosław Kurski (57 l.), ujawniła, że przeciwko 29-latkowi toczyło się w przeszłości śledztwo w sprawie rzekomego molestowania 9-letniej dziewczynki, córki dawnych przyjaciół Kurskich. Miało do tego dojść w latach 2009-2012. W artykule zatytułowanym „Koszmar Magdy w leśniczówce” zasugerowano, że prokuratura popełniła błąd umarzając śledztwo.
Jacek Kurski i jego syn wydali w tej sprawie oświadczenia zaprzeczające tezom artykułu. Teraz do tematu odniosła się matka Antoniego, była żona wiceprezesa TVP, Monika Kurska.
„Znam swojego syna najlepiej i wiem, że nie był w stanie popełnić czynów, które zarzuca mu Magda, jej rodzice i obecnie także dziennikarze. Zdawałam sobie także sprawę z tego, że w tle był konflikt personalny między Jackiem Kurskim a ojcem Magdy. Tak też, pod rygorem odpowiedzialności karnej za nieprawdziwe zeznania, zeznawałam w prokuraturze – napisała w oświadczeniu Kurska i zaznaczyła, że „został popełniony samosąd medialny na jej synu”.
Jednym ze świadków w sprawie był Jan Maria Tomaszewski, doradca zarządu TVP do spraw Teatru Telewizji. - Ojciec rzekomej ofiary był u mnie w telewizji i szukał wsparcia. Powiedział, że sprawy nie będzie, jeśli dostanie jakąś posadę w Lotosie – powiedział nam Tomaszewski.