MON chce obowiązkowych szkoleń dla samorządów na wypadek powodzi lub wojny
Szef MON wziął udział w konferencji "Wojsko-Samorząd" w Poznaniu. Podczas konferencji po spotkaniu z samorządowcami Kosiniak-Kamysz stwierdził, że popiera wprowadzenie obowiązkowych szkoleń z zarządzania kryzysowego dla samorządowców różnych szczebli.
"Samorządowcy muszą podnieść swoje kwalifikacje i umiejętności. Dlatego szkolenia z zarządzania kryzysowego, które przygotowujemy, będą dotyczyły również samorządowców, i one powinny być moim zdaniem obowiązkowe, właśnie dla samorządowców. Kto nie będzie miał takich umiejętności, to niestety nie jest w stanie pełnić funkcji, które są mu powierzone. Tu musi być pełna umiejętność podejmowania decyzji i zarządzania kryzysowego" - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Jak ocenił, zeszłoroczna powódź w południowo-zachodniej Polsce "obnażyła braki" w tym obszarze. "Nadrabiamy to teraz kursami, szkoleniami Akademii Sztuki Wojennej" - zaznaczył, podkreślając jednak, że tego typu certyfikowane kursy powinny być obowiązkowe dla wszystkich samorządowców.
Podręcznik jak zachować się w przypadku kryzysu. Wersja dla dzieci i dorosłych
Szef MON poinformował też, że na ukończeniu są prace nad stworzeniem podręcznika poświęconego reagowaniu na sytuacja kryzysowe. "Podręcznik w wersji dla osób dorosłych, ale też i w wersji dla dzieciaków. W tym roku dotrze do każdego polskiego domu" - zapowiedział.
"Jesteśmy na finale prac w MON, współpracujemy tu z MSWiA. Wzorujemy się naszych skandynawskich kolegach" - dodał polityk. Jak podkreślił, obecnie trwają również rozmowy z Pocztą Polską ws. dystrybucji podręcznika, a także z samorządami ws. jego promowania.
Szef MON o reagowaniu na wojnę hybrydową
Wicepremier mówił też o potrzebie reagowania w przestrzeni cyfrowej na działania, które określił mianem cyberwojny. Przypomniał, że rocznie dochodzi do około 5 tys. cyberataków na polską infrastrukturę czy jednostki samorządu. Mówił również o powstrzymywaniu nielegalnych migrantów. Wspomniał przy tym o atakach na żołnierzy i funkcjonariuszy zabezpieczających granicę z Białorusią.
"Te ataki nie ustają. W ubiegłym tygodniu było około 400 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Rzucali kulkami ołowianymi, konarami drzew (...) to jest dzień codzienny niestety na granicy, to się nie zmienia, to się zaostrza" - powiedział Kosiniak-Kamysz i ocenił, że wzrost liczby tego typu incydentów ma związek m.in. ze zbliżającymi się wyborami.
