Cezary Tomczyk i Marcin Ociepa

i

Autor: Tomasz Radzik, Paweł Dąbrowski

Granica polsko-białoruska

Mocne słowa Tomczyka o żołnierzach na granicy. Były wiceszef MON z PiS odpowiada. "Czy pan oszalał?!"

2024-06-13 9:47

Trwa posiedzenie Sejmu, które rozpoczęło się od omawiania sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Politycy odnoszą się do sprawy zatrzymania żołnierzy, która miała miejsce kilka miesięcy temu, ale dopiero ostatnio opisały ją media. - Są sprawy, które powinny być ponad polityką i jest to kwestia bezpieczeństwa państwa - komentował wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk.

Posiedzenie Sejmu rozpoczęło się od pytań zadawanych przez byłego wiceministra MON z czasów rządów PiS Marcina Ociepy. Polityk poruszył temat sytuacji na granicy Polski z Białorusią oraz zatrzymania żołnierzy przez żandarmerię Wojskową. Chodzi o zatrzymanie trzech żołnierzy, którzy oddali strzały ostrzegawcze na granicy. Na jego pytania odpowiadał wiceszef MON Cezary Tomczyk, który swoje wystąpienie zaczął od słów: - Musimy dać żołnierzom pewność działania, a nie prowadzić kłótnie w Sejmie czy w studiu telewizyjnym. Siedem miesięcy temu, obejmując rząd, zastaliśmy sytuację dramatyczną - komentował po czym zaczął wyliczać jak wyglądało wyposażenie żołnierza, w tym hełmy, ale też, że żołnierze mieszkali w szałasach, a teraz mają do dyspozycji klimatyzowane, wygodne wnętrza. Wiceminister Tomczyk nawiązał też do zapory na granicy, którą zbudował poprzedni rząd, ale nie miał na jej temat dobrego zdania, bo powiedział, że zapora jest tak budowania, że migranci mogą ją sforsować w dosłownie 15 sekund przy użyciu lewarka samochodowego. - Jest większym zagrożeniem niż zabezpieczeniem. Żołnierze widzą tylko na wprost, nie widzą tego, co się dzieje pod kątem - ocenił polityk. 

Co do zatrzymania żołnierzy za strzały ostrzegawcze Cezary Tomczyk zwrócił uwagę, że minister Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, przyznał, że w tej konkretnej sprawie wszystko przebiegło prawidłowo zgodnie z prawem, a jedyne, czego zabrakło, to pewnej empatii ze strony żandarmerii. To wszystko, co mówił Tomczyk, rozzłościło Ociepę, który z mównicy grzmiał: - Panie ministrze, czy pan oszalał? Czy pan nie rozumie, że resort MON, to ostatni resort, w którym minister powinien być politykierem? (...) Wychodzimy, by w imieniu Sejmu zapytać, co się naprawdę wydarzyło. To jest Sejm! A nie wiec PO, gdzie może pan kłamać, ile wlezie! Przyszliśmy tu w imieniu naszych obywateli, naszych wyborców i żołnierzy, który pytają, jak było naprawdę. A pan tu wychodzi i uprawia politykę, naprawdę? Mało panu było kampanii wyborczej? Niech pan się zachowuje jak minister, urzędnik państwowy, jak mężczyzna i ma odwagę wziąć odpowiedzialność za urząd, który pan sprawuje. 

Niżej zdjęcia z ostatniego pożegnania żołnierza Mateusza Sitka

"KONFEDERACJA ma TRAFNE diagnozy i CHORE rozwiązania" Prof. Andrzej Rychard