Jarosław Kaczyński udzielił niedawno wywiadu tygodnikowi "Wprost", gdzie wskazał, że był pomysłodawcą ubiegłorocznych wyborów kopertowych, które to rozwiązanie umożliwiało ominięcie oporu samorządów. – Później się okazało, że jest dużo trudności i kłopotów, również po naszej stronie. Pewnych rzeczy nie mogliśmy uchwalić – podkreślił. Odniósł się tym samym do postawy Jarosława Gowina.: – I rzeczywiście ówczesne zachowanie Jarosława Gowina było niewłaściwe. Mówiłem mu to wielokrotnie – stwierdził. O ile jednak ten kryzys udało się ostatecznie zażegnać, o tyle teraz lider Porozumienia miał już przegiąć na tyle, że prezes PiS ma mu tego nie darować! O co chodzi? Niedawno partia Gowina zadeklarowała, że nie poprze kandydata PiS na RPO, a zamiast tego wesprze kandydata PSL.
Zobacz: Lidia Staroń i prof. Marcin Wiącek kandydatami na RPO. Co o nich wiemy?
Informator "Wprost" jednoznacznie stwierdził, że ta decyzja Gowina ostatecznie przeważyła szalę. Według niego Kaczyński ostatecznie stracił cierpliwość do niego i nie wiąże z nim już żadnych nadziei. Teraz, gdy porozumienie z PiS-em podpisał Paweł Kukiz (a mówi się również nieoficjalnie o możliwym kolejnym koalicjancie) Gowin ma zostać utrącony ze Zjednoczonej Prawicy. Co więcej, ma to się stać jeszcze w czerwcu!
W poniższej rozmowie senator PiS, Jan Maria Jackowski wprost przyznawał nam, że Jarosław Kaczyński szuka już ludzi, którzy zastąpią Gowina
– Wyrok zapadał i tylko kwestią czasu jest jego wykonanie – taka odpowiedź, według tygodnika, przewija się najczęściej w rozmowach z politykami Zjednoczonej Prawicy, gdy pada pytanie o przyszłość Jarosława Gowina w jej strukturach. Jeden z polityków związanych z rządem miał stwierdzić: – Dwa razy zdołał wmówić, że to nie jego ręka, ale teraz zadziałał tak, jakby Bóg odebrał mu rozum. Jego obrońcy, nawet ci najbardziej zatwardziali, nie są już w stanie nic zrobić.
Jak tłumaczy "Wprost", pierwsze dwa razy to, zdaniem rozmówców „Wprost”, ubiegłoroczne wybory prezydenckie i przyjęcie Krajowego Planu Odbudowy (KPO). W obu przypadkach wicepremier rozmawiał z politykami opozycji, a stawką rozmów miało być obalenie rządu i przedterminowe wybory, ewentualnie powstanie gabinetu technicznego, który miała uformować opozycja.