Jak informował "Super Express" poseł na Sejm, Pawel Szramka ( 33 l.) od pewnego czasu borykał się z problemami zdrowotnymi. Wskutek kontuzji musiał przejść operację, która pomoże mu wrócić do zdrowia. Jednak to nie jedyna operacja, która czeka polityka w najbliższym czasie. W najnowszym wpisie Paweł Szramka poinformował, co czeka go w przyszłości, jeśli chodzi o nogę. Jednocześnie podziękował obserwatorom za trzymanie kciuków w intencji pozytywnego rozstrzygnięcia operacji, którą przeszedł.
"DZIĘKUJĘ! Otrzymałem od Was masę wsparcia! Dotarły do mnie setki komentarzy oraz wiadomości z życzeniami zdrowia i powrotu do formy. To bardzo miłe i budujące. Przeszedłem artroskopię kolana. Czeka mnie jeszcze w przyszłości rekonstrukcja więzadła, które zerwałem podczas charytatywnego meczu piłki nożnej. Nie dało się tego zrobić za jednym razem, ponieważ mam już za sobą kilka rekonstrukcji, po których trzeba było zrobić porządek w pierwszej kolejności. Pierwszy etap mam już za sobą. Teraz rehabilitacja, praca nad wzmocnieniem kolana i za kilka miesięcy kolejny zabieg. Jeszcze raz wielkie dzięki za każde dobre słówko. Trzymajcie się zdrowo!(pisownia oryginalna)" - napisał na Facebooku Paweł Szramka.
W rozmowie z "Super Expressem" polityk odniósł się do tego, co serwowała mu szpitalna kuchnia. Wszak wielu pacjentów, którzy przechodzą rekonwalescencję narzekają na szpitalne jedzenie. - Dużo zawsze się mówi na temat jakości jedzenia w szpitalu. Mam mieszane odczucia - mówi nam Szramka. - Pierwszego dnia byłem pozytywnie zaskoczony, bo dostałem bardzo dobre naleśniki z serem. Jednak już po operacji, gdy mogłem już jeść, nastała głównie dieta chlebowa - podsumował polityk koła poselskiego Polskie Sprawy.