Mirosław Skowron

i

Autor: Anna Garwolińska Mirosław Skowron Redaktor działu Opinie Super Exrpessu

Mirosław Skowron, szef działu Opinie o byciu w NATO pomimo jego wad

2019-03-13 19:26

Pakt Północnoatlantycki jest czymś, do czego zdążyliśmy się przyzwyczaić. I niezależnie od krytyki, która na NATO spadała, niezależnie od wątpliwości, czy gdyby do czegoś doszło (odpukać), to wszyscy staną w naszej obronie, pewne jest jedno. W NATO lepiej być, niż nie być.

To co może martwić, to że w . rocznicę wejścia do Paktu wciąż jesteśmy w nim jedną nogą. Wpływa na to oczywiście niesławny układ z Rosją, która w zamian za zgodę na rozszerzenie NATO na wschód blokowała możliwość utworzenia stałych baz w Polsce i krajach bałtyckich. Na szczęście Amerykanie mają swoje interesy, które od czasu do czasu pozwalają im się nie oglądać na zdanie Niemiec, Francji i Rosji. I od dłuższego czasu ten układ łamią, ku chwale Ojczyzny. Naszej i swojej.
Mam nadzieję, że kiedy obchodzić będziemy następną, okrągłą rocznice, odbywać się ona będzie także w tych stałych bazach i nikt o tym głupim układzie pamiętał już nie będzie.
Mam też nadzieję, że do tej tego czasu porzucone zostaną wszelkie pomysły o powołaniu do życia tzw. armii europejskiej w UE. Kiedy zaczęły się pojawiać, były słusznie traktowane jako podważanie roli NATO. Moim zdaniem nic od tamtej pory w tej kwestii się nie zmieniło.

Skoro jest NATO, to po nam armia UE? Taki europejski twór siłą rzeczy byłby jeszcze bardziej zależny od decyzji i interesów polityków. A nie wiem jak Państwo, ale ja się czuję spokojniej, kiedy przy okazji jakichkolwiek działań Rosji, będziemy zdani raczej na decyzję USA, niż decyzję Francji i Niemiec. Nie mam wątpliwości, że Berlin i Paryż są świetne w odpalaniu w kierunku Rosji wyrazów stanowczego oburzenia. Niestety nie są dobrzy w niczym innym. Gdyby byli choćby przyzwoici w kwestiach dotyczących bezpieczeństwa w Europie, nie zablokowaliby rozpatrywanego przez USA w 2008 roku przyjęcia do NATO Gruzji i Ukrainy. I nie doszłoby do dwóch wojen i „zielonych ludzików”.
I na koniec, to co mnie cieszy dodatkowo. Przez 20 lat obecności w NATO, nie rozkwitł w Polsce tępy antyamerykanizm, jaki znamy z wielu krajów Zachodu. I to pomimo naprawdę ciężkiej pracy wielu amerykańskich polityków, którzy nie szczędzili nam głupich zachowań i wypowiedzi. To także sukces NATO. I całego, polskiego społeczeństwa.